Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Niewrzawa: Ta drużyna nie może pękać przed nikim

Janusz Woźniak
Piłkarki z Gdyni będą bronić tytułu mistrza Polski
Piłkarki z Gdyni będą bronić tytułu mistrza Polski Tomasz Bołt
Rozmowa z Andrzejem Niewrzawą, trenerem piłkarek Vistalu Łączpolu Gdynia.

- Został Pan trenerem zespołu, który broni tytułu mistrza Polski, ale który jednocześnie opuściło aż 9 zawodniczek! Na co stać gdynianki w tym składzie?

- Mam nadzieję, że stać je na dobrą, skuteczna i efektywną grę. Mamy za sobą cykl przygotowań, udział w kilku turniejach, ale nasze ambicje i umiejętności i tak zweryfikuje liga. Ponieważ graliśmy towarzysko z czołowymi polskimi zespołami, to mogę powiedzieć, że układ sił w polskim kobiecym szczypiorniaku nie powinien się radykalnie zmienić. W turniejach najlepsze wrażenie sprawiał zespół SPR Lublin, ale zarówno my, jak i tradycyjnie mocne zespoły Zagłębia Lubin czy AZS Politechniki Koszalin potwierdziły swoje pozycje. Te cztery drużyny od dwóch sezonów grają o medale, ale myślę, że z podobnymi aspiracjami przystąpią do nowych rozgrywek zespoły Startu Elbląg, Ruchu Chorzów czy wzmocnionej ostatnio Pogoni Szczecin.

- Z Gdyni odeszło 9 zawodniczek. Przynajmniej 5-6 z nich mieściło się w wąskiej grupie szczypiornistek, które decydowały o obliczu drużyny, zapracowały na złote medale. Mistrz się osłabił…?

- Na pewno część z tych, które odeszły, to bardzo dobre szczypiornistki, mające na ligowych parkietach ustaloną renomę. Nie będę przecież ukrywał, że takie zawodniczki jak Karolina Siódmiak czy Karolina Szwed trudno będzie tak od razu zastąpić. Mamy jednak kilka nowych szczypiornistek, które dysponują sporym sportowym potencjałem i dajmy im szansę, aby pokazały, co potrafią. Na jakikolwiek bilans kadrowych zysków i strat jest jeszcze stanowczo za wcześnie.

- Pierwszym, który będzie ewentualnie rozliczany z poziomu gry drużyny i miejsca w tabeli, będzie trener Niewrzawa. Nie ryzykuje Pan zbyt dużo, bo przecież zadaniem drużyny mistrzyń powinna być obrona tytułu.

- Ryzyko jest na trwałe wpisane w zawód trenera. Nie ma nic groźniejszego niż lęk przed porażką. Zarówno dla trenera, jak i zawodniczek. Mamy stanowić w tym sezonie ekipę, która w każdym spotkaniu będzie grała o zwycięstwo i to jest ten najbliższy cel. Obrona mistrzowskiego tytułu także, przy dostrzegalnej przecież polityce klubu zakładającej odmłodzenie drużyny.

- Kto w tym sezonie ma być liderką, liderkami, Vistalu Łączpolu?

- Na pewno te najbardziej doświadczone, które poznały smak mistrzowskiego tytułu, a więc Małgorzata Gapska, Karolina Sulżycka, Katarzyna Koniuszaniec, Katarzyna Duran, Patrycja Kulwińska, Agnieszka Białek czy Loredana Mateescu. Z nowo pozyskanych liczę na doświadczoną bramkarkę Beatę Kowalczyk, trójkę nowych zawodniczek na rozegraniu Aleksandrę Zych, Anę Petrinja, Natasę Krnić. Mamy też ciekawą młodzież, która ma na swoim koncie medale mistrzostw Polski juniorek, doświadczenia z gry w reprezentacjach młodzieżowych i nie powinna "pękać" przed żadnymi rywalkami.

- W sobotę premiera sezonu 2012/2013. Gracie z Piotrcovią i wypada wygrać?

- Zgoda, ale nie myśli pan chyba, że nasze przeciwniczki przyjadą do Gdyni, aby zaliczyć spacer po nadmorskim bulwarze. One też przyjadą po zwycięstwo, a przynajmniej podstawową "7" Piotrcovia ma bardzo mocną. Zrobimy wszystko, by ten mecz wygrać.

Kadra mistrzyń Polski

Małgorzata Gapska, Beata Kowalczyk, Aleksandra Galewska, Ewa Andrzejewska, Agnieszka Białek, Katarzyna Duran, Katarzyna Janiszewska, Katarzyna Koniuszaniec, Joanna Kozłowska, Natasa Krnić, Patrycja Królikowska, Patrycja Kulwińska, Loredana Mateescu, Magdalena Pawłowska, Ana Petrinja, Karolina Sulżycka, Maja Ziemianowicz, Aleksandra Zych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki