Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Gantner: - Drobny rolnik suszy może nie przetrwać [ROZMOWA]

rozmawiał Szymon Szadurski
Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności
Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności
Rozmowa z Andrzejem Gantnerem, dyrektorem generalnym Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Politycy PSL domagają się odszkodowań dla rolników, mówią o stanie klęski żywiołowej. Część ekspertów wypowiada się tymczasem, że klęski suszy w Polsce nie ma.
Prawda jak zwykle leży pośrodku. Susza jest, tyle tylko że głównie tam, gdzie gleby są słabe, piaszczyste i nie są w stanie zatrzymywać wody. Jest to środkowa Polska. Część rolników straciła tam połowę plonów, przede wszystkim pszenicy. Źle jest także w niektórych południowych regionach Polski i na wschodzie, gdzie gleby są akurat lepszej jakości, jednak bardzo długo tam nie padało. Na północy Polski jest łatwiej.

 Minister rolnictwa Marek Sawi -cki postuluje, aby na pomoc dla rolników przeznaczyć  setki milionów złotych. To racjonalna ocena skali problemu, czy umizgi do elektoratu przed wyborami?
Rolnikom trzeba pomóc. Część z nich, głównie z małych gospodarstw, tracąc połowę plonów, może popaść w kłopoty finansowe. Rolnictwo w Polsce jest rozdrobnione. Nie ma tak dużych, skonsolidowanych gospodarstw, jak np. w Niemczech, z niskimi kosztami produkcji. Drobny rolnik, dodatkowo spłacający kredyty, suszy może nie przetrwać. Trzeba w imię solidarności społecznej z tą grupą zawodową jak najszybciej oszacować straty i wypłacić odszkodowania.

Jak można zaradzić takim sytuacjom?
Z ocieplającym się klimatem się nie wygra. Dlatego trzeba wdrożyć działania systemowe,  powtarzamy to od lat. Tam, gdzie gleba jest piaszczysta, konieczne jest wybudowanie większej liczby zbiorników retencyjnych. Nic lepszego nie wymyślono od czasów starożytnego Egiptu. Tymczasem w Polsce zbiorników retencyjnych, z których można byłoby nawadniać pola podczas suszy, ciągle jest za mało. Dlatego postulujemy zwiększenie funduszy kryzysowych na rolnictwo.  

Jaki będzie wpływ suszy na ceny żywności?   
Aspekt ten trzeba rozpatrywać w kontekście całego rynku europejskiego, a nawet globalnego. Produkcja pszenicy w Europie będzie w tym roku mniejsza o ok. 5 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, jednak i tak wyższa od wskaźników z 2013 r. Są też zapasy tego zboża. Ceny produktów zbożowych w sklepach nie powinny więc wzrosnąć. To dobra informacja dla konsumentów, a fatalna dla rolników, nie mogą oni bowiem liczyć na podniesienie cen skupu. Mimo zniszczenia dużej części pasz z łąk, nie powinny też wzrosnąć ceny mleka. Zniesiono przecież kwoty mleczne. W UE mamy do czynienia z nadprodukcją mleka. Ale nie w każdym segmencie produktów obserwowana dziś stabilność cen musi być regułą. W związku z utratą w niektórych częściach kraju aż 30 proc. upraw rzepaku, rośliny ważnej dla przemysłu, jego cena już skoczyła.

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki