18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Bojanowski: Odwołanie meczu Polska - Francja to na pewno nie kompromitacja

Tomasz Słomczyński
Z Andrzejem Bojanowskim, wiceprezydentem Gdańska, rozmawia Tomasz Słomczyński

Kto i kiedy wpadł na pomysł, żeby 9 czerwca, na trzy tygodnie przed określonym umową terminem oddania stadionu do użytku, zorganizować w Gdańsku mecz Polska - Francja?
To było na przełomie roku. Wtedy nic nie zapowiadało jakichkolwiek kłopotów, a nam zależało, by zorganizować we wrześniu w Gdańsku mecz Polska - Niemcy. Ale PZPN stwierdził, że ten mecz odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Zaproponowano nam mecz Polska - Francja, 9 czerwca.

No i się zgodziliście...

To była kusząca propozycja. Fajnie się otwiera taki obiekt jak PGE Arena dobrym międzynarodowym meczem. Spojrzeliśmy na harmonogram prac i stwierdziliśmy, że się uda.

Ktoś wtedy powinien ostudzić gorące głowy, powiedzieć, że to zbyt duże ryzyko...
Tak, pewnie ja powinienem to powiedzieć. Jednak patrząc na dotychczasowe osiągnięcia...

Czyli?
Patrząc na to, jak sprawnie nam to wszystko poszło, od decyzji o budowie, przez przetarg, wymianę ziemi, budowę... To pozwalało na optymizm. Nie było przesłanek, które wskazywałyby, że się nie uda. Analiza dotychczasowych osiągnięć wskazywała, że powinno się udać.

Kto wtedy podjął decyzję: "9 czerwca w Gdańsku zagra Polska z Francją"? Zadecydował klub Lechia, miasto, PZPN?

Wtedy to była głównie decyzja miasta.

Czym była podyktowana? Musieliście wiedzieć, że to jest ryzyko. Dlaczego je podjęliście?
Takie przyspieszenie było korzystne z kilku względów. Przede wszystkim mieliśmy dobry projekt eventu, jakim byłoby międzynarodowe spotkanie reprezentacji Polski. Chcieliśmy pokazać, że można projekty, nawet tak potężne jak PGE Arena, kiedy budowa odbywa się w warunkach ostrej zimy, kończyć szybciej, niż wskazuje harmonogram. Myślę, że również wykonawca chciał pokazać, że da radę...

Mówi Pan: "Chcieliśmy pokazać...". Zależało wam na efekcie PR-owym?
Ja nie patrzę na to przez pryzmat PR, patrzę z punktu widzenia samego projektu. Czyli interesuje mnie, żeby projekt został zrealizowany w budżecie, starannie i terminowo.

Patrząc w ten sposób, można stwierdzić, że nic się nie stało. Stadion będzie oddany w terminie, został zrealizowany w budżecie... Tymczasem od kilku dni nasi Czytelnicy, lokalne i ogólnopolskie media, wszyscy mówią o kompromitacji.
Nie zgadzam się, e to kompromitacja. Fundamentalnie się z tym nie zgadzam. To była po prostu odważna decyzja.

Odważna? W którym momencie okazaliście odwagę?
Mam na myśli moment, w którym usiedliśmy do stołu z promotorem tej imprezy, czyli PZPN, i postanowiliśmy o tym, że mecz się w Gdańsku nie odbędzie. Mogliśmy utrzymywać, że nic się nie dzieje, że stadion jest gotowy... A jednak, wiedząc o tym, że będzie medialny szum, przyznaliśmy, że w tym momencie nie należy rozgrywać tego meczu w Gdańsku. Ale muszę przyznać, nie spodziewaliśmy się tego, że media zrobią z tego narodową tragedię, gdańską tragedię - i tak się dzieje. To już przesada. Niejedno spotkanie, niejedną imprezę się odwołuje, z różnych przyczyn.

Ale przyzna Pan, że impreza otwarcia, która będzie festynem... Zamiast piłkarzy obejrzymy polityków kopiących piłkę.

Co w tym złego? Proszę pamiętać, że przed rozpoczęciem meczu przez trzy godziny stadion będzie otwarty dla publiczności. Będą zabawy, różne atrakcje. Był pan na otwartych dniach budowy stadionu? Ludzie świetnie się bawili, byli szczęśliwi, że mogą "dotknąć projektu". Teraz będzie podobnie. Mieszkańcy nie będą musieli płacić 240 zł za to, żeby wejść na stadion, dlatego z ich punktu widzenia informacja o przeniesieniu meczu Polska - Francja nie jest złą informacją. Będą mogli przyjść i się zabawić.

Czyli: nic się nie stało?
Stadion to miejsce, w którym powinno się rozgrywać mecze. Dlatego szkoda, że nie zagrają u nas 9 czerwca reprezentacje Polski i Francji. Ale przed nami jeszcze wiele ciekawych spotkań, mam nadzieję, że za sprawą Lechii. Nie widzę przerażającej tragedii w tym, że 9 czerwca nie odbędzie się ten mecz.

Kiedy czyta się komentarze w internecie, widać, że nasi Czytelnicy są innego zdania.
Oczywiście, zdarzają się błędy i my tu popełniliśmy błąd, decydując się na organizację meczu Polska - Francja. Ale powinniśmy być szczęśliwi z tego, co mamy: piękny stadion, który za chwilę będzie wykończony, na którym będziemy się świetnie bawić.

============11 (pp) Zdjęcie Autor(21909732)============
fot. przemek świderski
============06 (pp) Zdjęcie Podpis(21909731)============
Taki widok zastali przedstawiciele PZPN podczas ostatniej wizyty. Przenieśli więc mecz
============25 (pp) Cytat 14 Bd(21909432)============
Nie zgadzam się, że to kompromitacja. Fundamentalnie się z tym nie zgadzam. To była po prostu odważna decyzja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki