Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Bledzewski z Miedzi Legnica: Mecz z Arką Gdynia traktuje szczególnie

pk
Tomasz Bolt/Polskapresse
W sobotę Arka Gdynia zmierzy się przed własną publicznością z największym rozczarowaniem obecnego sezonu - Miedzią Legnica. W drużynie gości od trzech sezonów występuje Andrzej Bledzewski, w przeszłości mocno związany z drużyną żółto-niebieskich.

36-letni bramkarz karierę sportową zaczynał w Bałtyku Gdynia, ale w latach 2007-11 był zawodnikiem Arki Gdynia i to właśnie z tym klubem się mocno związany.

Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.

— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013

- Arka to mój klub. Choć byłem wychowankiem Bałtyku, to razem z kolegami kibicowałem Arce. Gdy gram z Arką, czuję się inaczej. Dla mnie to nie jest zwykły ligowy mecz. To jasne, że emocje we mnie aż kipią. Przyjazd do Gdyni zawsze traktuję szczególnie. Po prostu miło i fajnie jest wrócić do miasta, w którym człowiek się wychował i urodził - powiedział w rozmowie z trojmiasto.sport.pl Andrzej Bledzewski.

Doświadczony golkiper do Gdyni ponownie zawita w sobotę, kiedy to jego Miedź zmierzy się z zespołem Pawła Sikory. Legniczanie dotychczas zawodzili na całej linii - po siedmiu meczach zdołali uzbierać zaledwie trzy punkty i zajmują ostatnie miejsce w tabeli, a przecież przed sezonem ich celem był awans do T-Mobile Ekstraklasy.

- Jest wystarczająco dużo kolejek, aby odrobić straty. To, że ktoś uważał nas za murowanego faworyta do awansu, nie pomogło nam. Uważam, że kandydatów jest więcej. Może tak mówiono o Miedzi, bo w składzie mamy chłopaków, którzy w ekstraklasie grali wiele razy? Wiem jedno - nie zasługujemy na tak niskie miejsce - dodał.

źródło: trojmiasto.sport.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki