Włoski szkoleniowiec z niejednego pieca chleb jadł, ale, co dla wielu może być zaskoczeniem, jeszcze nigdy nie prowadził zespołu w Lidze Mistrzów. Nic więc dziwnego, że do meczu tego podszedł bardzo mocno zmobilizowany.
- Czuję się teraz młodszy. To jest wspaniałe! - żartował po spotkaniu w rozmowie z dziennikarzami.
Gdańszczanie rozegrali naprawdę dobre spotkanie, ale i przeciwnik się nie popisał. Siatkarze z Nowego Sadu w zasadzie w żadnym momencie nie byli w stanie poważnie zagrozić naszej drużynie.
- Cieszę się z tego, jak ułożył nam się ten mecz, bo to jest historyczny moment dla klubu. Następne spotkanie rozegramy w Modenie i na pewno będzie dużo trudniej, bo Modena to absolutnie najlepsza w tej chwili drużyna we Włoszech. Przed wieloma laty grałem w tym zespole, a miasto to leży zaledwie o 40 minut od mojego domu. Na meczu we Włoszech spodziewam się więc wielu moich przyjaciół - mówi Anastasi.
Co do tego, że Modena jest zdecydowanie silniejszym rywalem niż Vojvodina, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Ale to nie znaczy, że gdańscy siatkarze położą się przed przeciwnikiem i będą liczyli na niski wymiar kary. Nic z tych rzeczy. W końcu Lotos Trefl to wicemistrz Polski wywodzący się z jednej z najsilniejszych lig na Starym Kontynencie.
Mecz Modeny z Lotosem Treflem Gdańsk zaplanowany został na czwartek, 19 listopada. Początek spotkania o godz. 19.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?