Andrea Anastasi, trener Lotosu Trefla Gdańsk: Nie wiem, czy to dobry pomysł, żebym grał

Od 1994 roku, czyli od 22 lat, Andrea Anastasi zajmuje się szkoleniem siatkarzy. Karierę sportową skończył zatem dawno temu, ale będzie on musiał szybko przypomnieć sobie, jak to było, kiedy biegał na boisku. Paweł Zagumny z całą pewnością, na swoje pożegnanie z reprezentacją Polski, chciałby zobaczyć w akcji legendę włoskiej siatkówki.

Ale Andrea Anastasi ma wątpliwości, czy powinien wychodzić na parkiet.

- Nie wiem, czy to dobry pomysł, żebym grał - śmieje się Włoch w rozmowie dla oficjalnej strony Lotosu Trefla. - Wolałbym pozostać przy byciu trenerem. Będzie tam tylu wielkich graczy - Giba, Nalbert, Stephane Antiga, który przecież jeszcze niedawno występował na parkiecie - wylicza.

Od gry Anastasi jednak prawdopodobnie nie ucieknie. Czego w końcu nie robi się dla swojego byłego podopiecznego, legendy polskiej siatkówki, Pawła Zagumnego.

Włoskiemu szkoleniowcowi trzeba jednak przyznać rację. W Gdynia Arenie zaprezentuje się wielu znakomitych siatkarzy. Można nawet powiedzieć, że zjedzie się tam prawdziwa „śmietanka” światowej siatkówki.

- Trzeba podziękować i docenić organizatorów, którzy ściągnęli taką plejadę gwiazd z całego świata. To będzie z pewnością wspaniałe wydarzenie i jestem dumny, że będę na nim reprezentował Lotos Trefl - dodaje Anastasi.

Wielki mecz gwiazd poprzedzi natomiast pojedynek Lotosu Trefla z włoską Calzedonią Werona.

- Prawdopodobnie nie przyjadą ze wszystkimi gwiazdami, bo część z nich przygotowuje się ze swoimi kadrami do turniejów kwalifikacyjnych do mistrzostw Europy - zdradza włoski szkoleniowiec gdańskiej drużyny.

Mecz Lotosu Trefla rozpocznie się o godz. 16.30 w Gdynia Arenie. Z kolei pojedynek w gwiazdorskiej obsadzie zaplanowano na godz. 19.

Opracował: ŁŻ