- Za pięć minut rozpoczyna się mecz Juventusu Turyn. Cieszę się, że obejrzę to spotkanie - mówił z uśmiechem na ustach, spoglądając przy tym na zegarek, trener Andrea Anastasi.
Chwilę potem zasugerował dziennikarzom, że chętnie odpowie na wszelkie pytania dotyczące... Juventusu, mimo że się trochę... spieszy.
Dobry humor Włocha był jednak jak najbardziej uzasadniony. Gdańszczanie nie dali w środę Łuczniczce żadnych szans, a do rozbicia rywala potrzebowali zaledwie 78 minut. Pierwszą odsłonę wygrali do 12, a trzecią do 14. Ale włoski szkoleniowiec wcale nie był zachwycony tym pojedynkiem. Dlaczego?
- Mam zastrzeżenia do drugiego seta. Straciliśmy wówczas koncentrację. Cóż, ten sezon jest bardzo trudny dla wszystkich zespołów. Nie sposób utrzymać uwagę przez cały czas. Najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty. Oczywiście jestem szczęśliwy z tego zwycięstwa - dodał Anastasi.
Co teraz? Ano zdecydowanie poważniejsze wyzwanie. W sobotę gdańszczanie zmierzą się z aktualnym liderem PlusLigi, ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle. Mecz ten rozpocznie się o godz. 14.45 i będzie transmitowany w Polsacie Sport.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?