Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anastasi, trener Lotosu Trefla: Boom i koniec

ŁŻ
Sylwia Dąbrowa
Lotos Trefl Gdańsk ukończył sezon na czwartym miejscu. Patrząc prawdzie w oczy - z tak grającą PGE Skrą Bełchatów nie miał żadnych szans.

Gdańszczanie w trzech meczach o brązowy medal PlusLigi nie zdołali urwać rywalowi nawet seta. W kilku partiach zostali wręcz zmiażdżeni. Kibice Lotosu Trefla, ale w sumie też i PGE Skry, nie zdążyli nawet poczuć smaku tej rywalizacji, bo były to trzy całkowicie jednostronne widowiska.

- Czekaliśmy z niecierpliwością na start rywalizacji o brązowy medal. Boom... i się skończyła - powiedział po meczu z PGE Skrą trener Andrea Anastasi.

Skra zagrała fenomenalnie w każdym z tych trzech meczów. Ale nie można tym usprawiedliwiać postawy gdańskiego teamu, który momentami nie podjął nawet walki z rywalem. Gdyby ktoś powiedział, że podopieczni trenera Andrei Anastasiego walczyli jak lwy w tej rywalizacji, co wcześniej było ich atutem, tym razem byłoby mocnym nadużyciem.

- Skra na ten medal jak najbardziej zasłużyła. Zagrała dużo lepiej od nas. Tak grając mógł w tej parze triumfować tylko jeden zespół. I tak też się stało - dodał włoski szkoleniowiec Lotosu Trefla.

Opracował: ŁŻ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki