Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amerykanie chcą kupić Grupę Lotos?

Jacek Klein
Amerykańskie koncerny szukające w Polsce gazu łupkowego są zainteresowane prywatyzacją Grupy Lotos. Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", w przetargu na 53 proc. akcji gdańskiego koncernu chcą uczestniczyć firmy ConocoPhillips, Chevron i Exxon Mobil.

Oferta sprzedaży Lotosu ogłoszona przez resort skarbu miała zainteresować osiem zagranicznych koncernów. Na razie zainteresowanie Lotosem potwierdzały rosyjskie firmy naftowe. Przy okazji niedawnej wizyty prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w Polsce gościli prezesi Gazprom Nieftu, Łukoilu i TNK-BR. W przetargu na większość udziałów w Lotosie może wystartować także Rosnieft.

- Rosnieft i Gazprom Nieft mogą złożyć wspólną ofertę na kupno większościowego pakietu akcji Grupy Lotos - powiedział wówczas rosyjski minister do spraw energetyki Siergiej Szmatko.

Niedawno minister skarbu przesunął termin składania ofert na kupno 53,2 proc. akcji Grupy Lotos z 4 lutego na 18 marca. Związane jest to z koniecznością uwzględnienia w memorandum informacyjnym założeń ogłoszonej przez spółkę strategii do 2015 roku. Zmienił się również termin, w którym inwestorom zostanie udostępnione memorandum. Będą mogli zgłaszać zainteresowanie kupnem papierów i odbierać memorandum od 28 stycznia do 14 marca.

Głównym kryterium wyboru inwestora dla Lotosu ma być cena za pakiet akcji, ale resort skarbu stawia też dodatkowe warunki. Właściciel Lotosu ma zapewnić spółce dostęp do złóż ropy, zadeklarować pakiet inwestycyjny w rozwój spółki. Kilka dni temu premier Tusk zapowiedział, że do sprzedaży może dojść nie wcześniej niż w 2012 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki