18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"AmbaSSada" przedpremierowo w Gdańsku. Gdyby Hitler czytał Karola Maya [ZDJĘCIA]

Jarosław Zalesiński
Plejada polskich artystów była na przedpremierowym pokazie komedii "AmbaSSada" Juliusza Machulskiego w gdańskim kinie Helios. Wojnę i Niemców pokazywano na wesoło w polskim kinie już wiele razy. Ale takiego Adolfa Hitlera, jakiego w komedii "AmbaSSada" Juliusza Machulskiego zagrał Robert Więckiewicz, jeszcze w polskim filmie nie było.

Na pokaz stawił się reżyser, Juliusz Machulski, z żoną, przyjechali także odtwórcy głównych ról, Magda Grąziowska i Bartosz Porczyk. Pojawił się także Adam "Nergal" Darski, który co prawda na etapie produkcji filmu zwierzał się, że nic nie zrozumiał ze scenariusza Juliusza Machulskiego, ale - jak okazało się na ekranie - nadspodziewanie dobrze poradził sobie z rolą nazistowskiego mistrza propagandy, samego Joachima von Ribbentropa. "AmbaSSadę" pokazano przedpremierowo w gdańskim kinie Helikon.

Wymyślona przez Machulskiego historia jest równie zwariowana jak te, które rozgrywają się w książkach Rafała Kosika. Para młodych warszawiaków wprowadza się do mieszkania ich kuzyna, które znajduje się przy ulicy Pięknej 15. Nie wiedzą, że w tym samym domu przed wojną funkcjonowała niemiecka ambasada. Nie wiedzą też, że kiedy w windzie wciśnie się guzik trzeciego piętra, można przemieszczać się w czasie do ostatnich dni sierpnia 1939 roku. Ponieważ te wędrówki są możliwe w obie strony, gestapowcy i niemieccy żandarmi zaczynają biegać po współczesnych warszawskich ulicach, a para młodych warszawiaków wspólnie z polskim agentem stara się nie dopuścić do wybuchu II wojny światowej.

W tej historii absurd goni absurd, a największe stężenie absurdalnych sytuacji dzieje się wtedy, gdy do niemieckiej ambasady potajemnie przyjeżdża Adolf Hitler, ściągnięty tu przez Ribbentropa. Hitler grany przez pyzatego Roberta Więckiewicza nie ma w sobie nic z demona. Na przykład w ustronnym miejscu czyta książki o Winnetou, nie wzbrania się też przed tym, żeby we współczesnej warszawskiej knajpce strzelić sobie dla wzmocnienia pięćdziesiątkę. Bywają bardziej jeszcze absurdalne sytuacje z jego udziałem, czasem można nawet pomyślećm , że Machulski przycisnął w swojej najnowszej komedii gaz do dechy i bawi publiczność bardzo już grubym humorem, ale swój cel osiąga - wczorajszej gdańskiej projekcji towarzyszyły częste salwy śmiechu.

O tym, co przed projekcją powiedział reżyser filmu i do kogo adresuje swoją komedię - CZYTAJ we wtorkowym (8.10.br) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego", gdzie zamieściliśmy pełną RECENZJĘ filmu.

TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!

Lubisz dobre filmy? Chcesz obejrzeć coś ciekawego wieczorem w telewizji? Sprawdź aktualny program tv!

Treści, za które warto zapłacić!
color="#008000">
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki