Gosia go rozpieszczała…
A Gosia rozpieszczała swego przyszłego na różne sposoby. - Obiadki były, ciasteczka – mówi Pani Młoda. – Aż w końcu mi się oświadczył. I to gdzie. W bunkrach!
Ślub w bunkrach MRU
Bo bunkry to ich pasja. Kiedy tylko Sebastian zaczyna mówić o bunkrach, to buzia mu się nie zamyka. Tą swoją pasją zaraził też Małgorzatę. – Nie ma opcji, abyśmy przynajmniej raz na tydzień na bunkrach nie byli – mówi Małgosia. - Kochamy to miejsce i kiedy zapadła decyzja o ślubie, to nie wyobrażaliśmy sobie, aby założyć sobie obrączki gdziekolwiek indziej, niż w bunkrach MRU. W Pniewie. Kochamy te podziemia.
Przeczytaj także:
Bo zasłużyli
Małgosia i Sebastian prowadzą swój portal promujący MRU. Na każde zawołanie uczestniczą też w akcjach sprzątania bunkrów czy też pobliskich terenów. Pewnie z tego powodu - bo zasłużyli - burmistrz Międzyrzecza Remigiusz Lorenz, wydał zgodę na to, aby w obecności Urzędnika Stanu Cywilnego z Międzyrzecza, mogli sobie powiedzieć ,,tak’' w podziemiach MRU.
No i tak, Państwo Małgorzata i Sebastian Tyczyńscy stali się pierwszą parą, która miała zaszczyt ślubować w tak oryginalnym miejscu.
Kilkanaście osób, które uczestniczyły w tym nietypowym ślubie nie kryło wzruszenia. Zresztą, zdjęcia mówią same za siebie. Młodą parę odwiedziliśmy jednak także po uroczystościach. I na naszych fotografiach widać wyraźnie, że bunkry bardzo zbliżają ludzi.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?