Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandra Dulkiewicz o wzroście liczby prób samobójczych młodzieży. Mówi o presji ze strony rządu PiS

Katarzyna Gruszczyńska, Tomasz Chudzyński
Aleksandra Dulkiewicz
Aleksandra Dulkiewicz Marek Szawdyn
Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, zwraca uwagę na wzrost prób samobójczych uczniów ostatnich klas szkół podstawowych i gimnazjów. Obwinia za to reformę szkolnictwa przeprowadzoną przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. W jej wyniku młodzież ma problemy z dostaniem się do wymarzonych szkół. Po tej wypowiedzi zawrzało.

- Tej wiosny, niemal każdego dnia, dostawałam wiadomości o kolejnych próbach samobójczych w ostatnich klasach podstawówki czy gimnazjum – powiedziała Aleksandra Dulkiewicz w programie "Polityka na Ostro" na antenie Polsat News.

Stwierdziła też, że wzrost tej liczby to m.in. efekt "dodatkowej presji na tych młodych ludzi, którą wytworzył rząd Prawa i Sprawiedliwości", mając na myśli reformę oświaty wprowadzoną przez partię rządzącą w 2017 roku.

Zlikwidowano wówczas gimnazja i wydłużono naukę w szkołach podstawowych do ośmiu lat. W efekcie o przyjęcie do pierwszych klas szkół średnich jednocześnie ubiegają się ci, którzy skończyli gimnazjum i 8-letnią podstawówkę - w sumie ponad 720 tys. uczniów z całej polski, a na Pomorzu ok. 50 tys. osób.

W samym Gdańsku po pierwszym etapie rekrutacji do wybranych szkół nie dostało się ponad 1200 nastolatków.
Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej, odniósł się do wypowiedzi prezydent Gdańska.

- Jeżeli pani prezydent miasta, odpowiedzialna za politykę oświatową na terenie Gdańska, uważa, że jest jakiś problem z zachowaniami młodzieży, to powinna szybko (…) przygotować odpowiedni program wychowawczy, pedagogiczny, który będzie zapobiegał zachowaniom niekorzystnym wśród młodzieży – powiedział Dariusz Piontkowski.

Zapowiedział też, że czeka na informacje, co prezydent zrobiła, żeby zapobiegać takim "sygnałom i być może niekorzystnym czy nawet dramatycznym decyzjom młodych ludzi".

Z kolei Kazimierz Smoliński, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Pomorza, ma teorię dotyczącą intencji prezydent Dulkiewicz.

- Wypowiedzi Prezydent Aleksandry Dulkiewicz są coraz bardziej oderwane od rzeczywistości. Rozumiem, że to próba przykrycia niewygodnego tematu, jakim jest doprowadzenie do zdewastowania Westerplatte. Ta wypowiedź jest skrajnie żenująca. Wstyd – skomentował.

Aleksandra Dulkiewicz, mówiąc o wzroście samobójczych prób wśród uczniów, opierała się na rozmowach z mieszkańcami Gdańska, młodzieżą oraz terapeutami, m.in. prowadzącymi miejski program profilaktyczny pn. "Oznaczeni" - wynika ze słów Daniela Stenzela, rzecznika prezydent Gdańska.

- O problemie prób samobójczych i samobójstw dzieci i młodzieży mówią pani prezydent mieszkańcy Gdańska, w czasie bezpośrednich spotkań, narad - mówi Daniel Stenzel. - Mieszkańcy przychodzą do niej z tymi kłopotami, nie ma dnia, by ktoś nie mówił o nich prezydent w tramwaju, na ulicy. Aleksandra Dulkiewicz chce zwrócić uwagę na ten problem. Nie należy go sprowadzać do politycznego sporu. Problem rosnącej liczby prób samobójczych dzieci i młodzieży jest zbyt ważny.

Zdanie Dulkiewicz podziela Paweł Rabiej, wiceprezydent Warszawy.

"Absolutnie prawdziwe słowa. Pseudoreforma edukacji to również jedna z przyczyn kłopotów psychicznych młodzieży w Warszawie" - napisał na Twitterze.

Jak podkreśla Stenzel, dokładny obraz problemu samobójstw, prób samobójczych wśród młodzieży szkolnej, odzwierciedliłaby statystyka łącząca dane policyjne, szpitalne, SOR-ów, informacje z MOPS-ów, gabinetów psychologów i psychiatrów. Co ważne jednak, wzrost przypadków samobójczych odnotowany jest w danych Komendy Głównej Policji (statystyki te nie wymieniają jako przyczyn "reformy edukacji").

Pomoc psychologiczna dla młodych mieszkańców Gdańska

Alarmujące są natomiast dane z Gdańskiego Ośrodka Pomocy Psychologicznej dla Dzieci i Młodzieży (to miejską placówka, która świadczy nieodpłatnie pomoc psychologiczną młodym mieszkańcom Gdańska). Między wrześniem 2014 r. a marcem 2015 liczba porad psychologicznych wyniosła 1430 porad w szkołach podstawowych, a w gimnazjach 300. W marcu 2018 w szkołach podstawowych liczba porad wyniosła już 1800 a w gimnazjach niemal 400.

- Widać wyraźnie, że z porad psychologów korzysta coraz więcej uczniów szkół podstawowych. Zaznaczyć należy, że w tych danych nie ma interwencji, które z dziećmi i młodzieżą przepracowują nasi terapeuci w ramach "Oznaczonych" - mówi Daniel Stenzel. - Nasi terapeuci podkreślają też, że o samobójstwach trzeba mówić - w kontekście pomocy, warsztatów, porad. Młodzież, dzieci, rodzice muszą wiedzieć, że jest w mieście takie miejsce, do którego można pójść, znaleźć pomoc, wygadać się.

Dr n. med. Maciej Dziurkowski, ordynator w szpitalu Kocborowo i Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej przy Izbie Lekarskiej w Gdańsku, zwraca uwagę na to, że na dzieci i młodzież, ich decyzje, wpływa ich otoczenie rodzinne, otoczenie społeczne i wszelkie sytuacje stresowe. Z kolei rodzice uczniów, zwłaszcza tzw. podwójnego rocznika wskazywali już od co najmniej roku, że program nauczania po reformie oświaty, jest "przeładowany".

- Do takich na pewno należy problem ze znalezieniem szkoły, wręcz z walką, rywalizacją pomiędzy dziećmi, młodzieżą o miejsce w wymarzonej szkole, co niestety wynika z obecnie przeprowadzanej reformy. Na pewno takie sytuacje potęgują problemy emocjonalne dzieci. Próby samobójcze są zjawiskiem rzadkim. Ich wzrost nastąpił w ciągu ostatnich kilku lat, ale są to za świeże dane, żeby mówić, że reforma edukacji i jej skutki, które teraz widzimy, czyli problemy z dostaniem się do tych najlepszych szkół, pociągną za sobą próby samobójcze – komentuje.

- Są to zjawiska niekorzystne i niepotrzebne dla prawidłowego rozwoju emocjonalnego dziecka i jego stanu zdrowia psychicznego, natomiast konkretne próby samobójcze należy wiązać z różnymi sytuacjami, a niekoniecznie akurat tylko z tą – dodaje dr n. med. Maciej Dziurkowski.

- Gdańsk wyda w 2019 r. 3 mln zł na miejski program zdrowia psychicznego (w Polsce obok Gdańska tylko Wrocław finansuje podobną kampanię) - mówi Daniel Stenzel. - Chcemy mieć w szkołach więcej zajęć, wysyłać psychologów, by z młodzieżą, dziećmi, rozmawiać. Dostrzegamy ten problem.

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki