Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandar Vuković: Zagłębie Lubin to zespół, który stać na wiele. Tym bardziej, że żyją tylko meczem z Legią

Stanisław Moneta / Legia.com
Aleksandar Vuković
Aleksandar Vuković Bartek Syta
- Nie myślę o tym, ile bramek straciliśmy, a ile zdobyliśmy. W niedzielę czeka nas mecz, który jest zupełnie nową historią. Musimy przygotować się do niego solidnie. Skupiamy się na konkretnym przeciwniku i chcemy zagrać najlepiej jak potrafimy - zapowiada przed niedzielnym meczem z Zagłębiem Lubin trener Legii Warszawa Aleksandar Vuković.

W środę Legia awansowała do IV rundy eliminacji Ligi Europy. Wojskowi przerwali serię trzech bezbramkowych remisów z rzędu, pokonując Atromitos Areny 2:0. W pucharach w tym sezonie po trzy mecze wygrali i zremisowali (bramki 6:0). Gorzej idzie im w lidze. Na inaugurację przegrali 1:2 z Pogonią Szczecin, później wyszarpali zwycięstwo Koronie Kielce (2:1) w ostatnich sekundach i zremisowali 0:0 ze Śląskiem. Ich wyjazd do Płocka został przełożony ze względu na spotkanie pucharowe.

- Musimy doskonalić to, co dobre i poprawiać to, co funkcjonuje źle. Zobaczymy, ile będzie zmian w składzie w stosunku do rewanżu z Atromitosem. Jestem spokojniejszy, jeśli chodzi o to, jak zawodnicy znoszą granie 90 minut co kilka dni. Wielkich zmian nie będzie. Nie mówię jednak, że nie będzie ich wcale. Wielu zawodników czeka na swoją szansę - zaznacza Aleksandar Vuković.

- Mecz z Zagłębiem jest dla nas teraz najważniejszy. W lidze straciliśmy już kilka punktów, a mamy świadomość tego, że później ciężko jest je odrabiać. Każde spotkanie jest niewiadomą, a nawet maksymalne zaangażowanie nie zapewnia wygranej. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy - podkreśla trener Legii. - Zagłębie nie zmieniło się zbyt mocno w stosunku do poprzedniego sezonu. Alan Czerwiński jest ustawiony wyżej a Filip Starzyński jest jednym z najlepszych na swojej pozycji w lidze. Dołączył do nich Saša Živec, to z pewnością wzmocnienie. Ten zespół stać na wiele. Tym bardziej, że żyją tylko i wyłącznie niedzielnym meczem - dodaje.

Vuković musi wziąć pod uwagę kilka kontuzji w drużynie. - Kacpra Kostorza, podobnie jak Williama Remy’ego, czeka dłuższa przerwa. Pod uwagę przy ustalaniu składu nie będzie brany Domagoj Antolić. Niegroźnego urazu nabawił się Ivan Obradović. Do dyspozycji jest za to Mateusz Praszelik, ale on jutro prawdopodobnie wystąpi w meczu rezerw - wyjaśnił "Vuko".

W dwumeczu o fazę grupową Ligi Europy legioniści zagrają z Glasgow Rangers, które w czwartek pokonało FC Midtjylland 3:1 (w Danii The Gers wygrali 4:2).

- Cieszymy się, że awansowaliśmy do kolejnej rundy eliminacji. Niedawna historia pokazuje, że nie jest to oczywiste ani dla nas, ani dla innych polskich klubów. Mimo to wszystko jest jeszcze przed nami. Wydaje mi się, że, jako drużyna, gramy coraz lepiej. To naturalne, że pewne rzeczy się docierają. Chodzi o zrozumienie, które jest coraz lepsze. Od początku sezonu mieliśmy świadomość, że drużyna będzie grała dobrze. To kwestia konsekwencji. Jeśli dalej będziemy tak pracować, będzie jeszcze lepiej - zapowiedział szkoleniowiec Legii.

- Do momentu konferencji po meczu z Zagłębiem nie będę rozmawiał o spotkaniu z Rangersami. Muszę skupić się na ligowym rywalu, który jest bardzo wymagający - zakończył.

Trwa głosowanie...

Czy w sezonie 2019/20 Legia odzyska mistrzostwo Polski?

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki