- W poniedziałek, 22 marca 2021 roku, do moich drzwi zapukał młody, na oko około 25-letni mężczyzna z neseserem, okazując identyfikator Energi. Jak się okazało, nazywał się [imię i nazwisko]. Byłem w trakcie obiadu, zupełnie zaskoczony wizytą, a on w bardzo pokrętny sposób, na klatce schodowej, z maseczką pod nosem, zaczął tłumaczyć, że powinienem podpisać nową umowę „żeby konkurencja mnie nie przejęła”. Wpuściłem go do domu, bo co to za rozmowa na klatce? Usiadł i zaczął wypełniać kilkustronicową umowę. Poprosił mnie o numer PESEL i po tym numerze w telefonie sprawdził moją umowę z Energą, miał więc dostęp do bazy danych firmy – relacjonuje nasz Czytelnik z gdańskiego Suchanina [prosił o anonimowość].
Dodaje: - Jednak coś mnie tknęło. Nie zgodziłem się podpisać podsuwanych dokumentów. Przecież Energa to poważna firma, która nawet o wizycie inkasenta sprawdzającego liczniki informuje z wyprzedzeniem, zostawiając powiadomienia w skrzynkach. Odmówiłem podpisu i powiedziałem, że kilkanaście dni wcześniej odrzuciłem telefoniczną ofertę, a on mnie zupełnie zaskoczył, wpadając tak „na partyzanta”. Pan [nazwisko] w reakcji tylko wzruszył ramionami, wstał od stołu i na odchodne rzucił, że teraz mogę porwać tę umowę, bo tam są moje dane osobowe. W emocjach podarłem papier i wyrzuciłem, choć wcześniej wyczytałem w nim, że zawarto tam zapisy o stałych, niby-korzystnych stawkach. Jednak, gdybym zawarł tę umowę, za fakturę elektroniczną musiałbym miesięcznie dopłacać ok. 18 zł, a za papierową - 23 zł, więc faktycznie oferta może opłacałaby się komuś kto prowadzi w mieszkaniu zakład stolarski czy inną firmę tego rodzaju. Mnie nie.
Mam z Energą bezterminową umowę, rachunki płacę regularnie i nie rozumiem, dlaczego duży koncern energetyczny posuwa się do sztuczek stosowanych na prezentacjach przez sprzedawców stalowych garnków za 6 tysięcy złotych. W dodatku mieszkam w bloku na parterze i z okna słyszałem rozmowę zbulwersowanych sąsiadek, która świadczyła o tym, że pan [nazwisko] obszedł z podobną „ofertą” chyba wszystkie mieszkania. Porażające jest, że działo się to niemal w szczycie pandemii i zakażeń, gdzie przecież każdy podobny kontakt oznacza potencjalne zagrożenie.
Czytelnik przekonuje, że zniszczył wypełniony przez akwizytora dokument, więc nie mieliśmy możliwości zapoznania się z proponowanymi mu stawkami. Jednak niepokojący sygnał zdecydowaliśmy się przekazać koncernowi energetycznemu z prośbą o stanowisko w tej sprawie
- Energa przez cały czas trwania pandemii dba o bezpieczeństwo klientów i dostosowuje swoje metody działania do aktualnej sytuacji - zastrzega Krzysztof Kopeć, dyrektora Biura Prasowego Energi. - Sprzedaż door-to-door na rzecz Energi Obrotu prowadzą zewnętrzni partnerzy, z którymi spółka jest w stałym kontakcie. Spółka regularnie przypomina swoim partnerom wszystkie zasady, których powinni przestrzegać w sprzedaży. Najważniejsza z nich mówi o tym, że doradca może podjąć rozmowę z klientem wyłącznie za jego zgodą – jeśli klient odmówi kontaktu, przedstawiciel zobowiązany jest zakończyć rozmowę i odejść. Co więcej, spółka rekomenduje swoim partnerom dostosowanie częstotliwości odwiedzin do sytuacji pandemicznej. Większość partnerów spółki zredukowała aktywność sprzedażową do niezbędnego minimum, które pozwala utrzymać działalność i zabezpieczyć pracowników. W przypadku kontaktu z klientem wszyscy sprzedawcy reprezentujący spółkę w terenie zobowiązani są do przestrzegania rygorystycznych zasad bezpieczeństwa sanitarnego – zasłaniania ust i nosa, utrzymywania bezpiecznego dystansu min. 1,5 m, regularnej dezynfekcji rąk. Rekomendowane jest również korzystanie z rękawiczek ochronnych.
Spółka wdraża system powiadamiania o wizytach sprzedawców door-to-door poprzez wiadomości SMS, ale jeszcze nie wszyscy partnerzy są nim objęci. Partnerów spółki obowiązują też standardy obsługi, ściśle określające, jak należy przedstawiać ofertę spółki. Nakłanianie do podpisywania umów w sposób budzący wątpliwości jest absolutnie niedopuszczalne. Opisana sytuacja zostanie zweryfikowana. Jeśli spółka potwierdzi, że doszło do błędów w zakresie obsługi, zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje i wnioski.
POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?