Aktorka z Gdyni zagrała księżniczkę w bajce Disneya

- Pierwszy raz pracowałam przy takiej produkcji, ale muszę przyznać, że bardzo mi się podobało - mówi Karolina Trębacz. - Najbardziej w tej pracy cieszyło mnie to, że oprócz tekstu czytanego mogłam także śpiewać, bo śpiew to jest to, co kocham najbardziej.

Karolina o rolę księżniczki postanowiła się starać przez przypadek.
- Podczas prób do spektaklu "My Fair Lady" w Łodzi spotkałam tam Wojtka Paszkowskiego, który zwierzał się, że wraz z ekipą "Księżniczki i żaby" szukają odtwórczyni roli Tiany - opowiada Karolina Trębacz. - Słyszał jak śpiewam, więc zaproponował, żebym spróbowała swoich sił podczas castingu. Dostałam kilka piosenek do przygotowania. Zaśpiewałam je i się spodobało, ale jeszcze trzeba było te nagrania wysłać do Los Angeles. Tam też odebrano mnie pozytywnie i tak dostałam rolę Tiany.

"Księżniczka i żaba" to pierwszy od 2004 roku film wytwórni Walta Disneya zrealizowany w tradycyjnej technice 2D.
To także pierwsza bajka tej wytwórni, w której główną bohaterką jest czarnoskóra księżniczka. W amerykańskiej wersji głosu Tianie użycza Anika Noni Rose.

W polskiej wersji językowej, obok Karoliny Trębacz, głosu postaciom użyczyli m.in. Marcin Mroziński, Piotr Gąsowski, Stefan Friedmann czy Stanisława Celińska. A jak mamę jako księżniczkę odebrała córka aktorki?

- Teodorka jest jeszcze za mała, żeby obejrzeć bajkę w kinie, poza tym są tam takie sceny, których mogłaby się wystraszyć - przyznaje pani Trębacz. - Puszczałam jej na razie fragmenty niektórych piosenek i podobało się jej. Nawet mnie poznała.

Rola Tiany to nie pierwsza styczność Karoliny Trębacz z bajką Dinseya. W Teatrze Muzycznym w Gdyni z powodzeniem zagrała bowiem główną bohaterkę w musicalu "Piękna i Bestia" - Belle.