Skandal w Urzędzie Stanu Cywilnego w Kościerzynie. Mieszkańcy, którzy się zgłaszali po akt zgonu, wraz z dokumentem otrzymywali wizytówkę jednego z lokalnych zakładów pogrzebowych. Dla wielu interesantów to zachowanie nieetyczne, sami urzędnicy jednak nie widzą w tym nic złego.
- Udałem się do urzędu po akt zgonu - mówi Dariusz Radkowski, mieszkaniec powiatu kościerskiego. - Po chwili, kiedy dokument był już prawie gotowy, urzędniczka włączyła drukarkę, z szuflady niepostrzeżenie wyjęła wizytówkę zakładu pogrzebowego i włożyła ją do koszulki, w której się znajdował akt zgonu. Nie prosiłem o pomoc, nawet słowem nie wspomniałem, że potrzebuję doradztwa w tej sprawie. Tym bardziej byłem oburzony, że coś takiego dzieje się w urzędzie. To absolutnie niedopuszczalne. Trudno uwierzyć, że takie rzeczy urzędnicy robią za darmo.
Podobny schemat potwierdziło nam kilka innych osób. W każdym przypadku chodziło o wizytówki tego samego zakładu pogrzebowego.
Mieszkańcy są zażenowani postępowaniem urzędników. Ci jednak przekonują, że wszystko, co robią, to "tylko pomoc". W odpowiedzi na nasze pytania Sławomir Szkobel, sekretarz miasta, przekonuje, że urzędnicy nie prowadzą pośrednictwa ani protekcji.
- Wielokrotnie przy załatwianiu spraw nasi interesanci są zmuszeni korzystać z usług licznych instytucji zewnętrznych i proszą w tych sprawach o pomoc - informuje Sławomir Szkobel. - Trudno sobie wyobrazić sytuację, że taka informacja i pomoc nie zostaną udzielone. Jest to szczególnie ważne dla osób, które załatwiają sprawy w naszym urzędzie, a nie zamieszkują na terenie Kościerzyny.
Czy takie postępowanie w przypadku urzędników jest etyczne? Z dr. Grzegorzem Makowskim z Fundacji im. Stefana Batorego rozmawia Joanna Surażyńska - CZYTAJ we wtorkowym (3.12.2013) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" lub w jego wersji elektronicznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?