Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja "Tani podręcznik": W wielu państwach Europy książki szkolne są bezpłatne. Dlaczego nie u nas?

Kamila Grzenkowska
Redakcja "Dziennika Bałtyckiego" od lat organizuje kiermasze podręczników
Redakcja "Dziennika Bałtyckiego" od lat organizuje kiermasze podręczników Grzegorz Mehring/Archiwum
W wielu europejskich krajach "bezpłatny dostęp do nauki" oznacza, że uczniowie nie tylko nie płacą za edukację, ale dostają też darmowe podręczniki lub je wypożyczają. Czasem otrzymują też bezpłatnie przybory szkolne. Ubożsi rodzice dostają zapomogi, np. na zakup mundurków szkolnych. To, co w innych krajach jest codziennością, w Polsce, póki co, tylko marzeniem.

Wielu rodziców nie stać na zakup drogich podręczników i czasami wysyłają do szkoły dzieci z niepełną wyprawką. Jak wygląda sprawa u naszych najbliższych sąsiadów?

- W Niemczech, a przynajmniej na terenie Północnej Nadrenii i Westfalii, szkoła kupuje nowe podręczniki i potem uczniowie z nich korzystają z roku na rok - mówi Janusz, Polak od 15 lat mieszkający pod Kolonią. - Rodzice kupują tylko ćwiczenia, ale te nie są drogie. Na przykład w tym roku za ćwiczenia do gimnazjum mój kolega zapłacił 22 euro, podczas gdy stawka minimalna pracy za godzinę to 12,5 euro. Dodatkowo, jeśli uczeń uzna, że podręcznik jest już zbyt stary i zniszczony, zgłasza to i szkoła kupuje nowy - opowiada.

Podobna sytuacja ma miejsce w Szwecji. - Tutaj rodzice w ogóle nie kupują podręczników, to szkoła je zapewnia. Wystarczy, że dzieci chodzą do szkoły, która też jest bezpłatna. Mają lunch w szkole... też za darmo - wylicza Martyna z Chojnic, od niedawna mieszkająca w szwedzkim Kungshamn. - Jedynym minusem tego jest fakt, że niekiedy dzieci dostają książki stare i używane, ale nadal są one za darmo. Mogą je zabrać do domu i po zakończeniu roku szkolnego oddać. Jeśli jakieś podręczniki się zmieniają, to oczywiście szkoła kupuje nowe - dodaje Martyna.

Prawdziwym rajem oświatowym wydaje się Wielka Brytania. - Syn ma 7 lat i chodzi do 4 klasy Primary School (7 klas). Wygląda to tak, że za żadne podręczniki, zeszyty ćwiczeń, notatniki, kredki, ołówki i wszelkie inne pomoce nie płacimy w ogóle. Michał wszystko dostaje w szkole. I to bynajmniej nie z powodu bycia obcokrajowcem, ani z powodu niższych dochodów. To jest standard. Prace domowe przynosi na kserówkach lub odrabia w zeszytach, które również dostaje. Plecak Michała wygląda tak: kserówki z pracą domową, buty na zmianę, pudełko z lunchem i butelka wody, a raz w tygodniu ubrania na wf - opowiada Magdalena Rogatty, od 6 lat mieszkająca w Glasgow.

W podobnym tonie wypowiada się inna mieszkanka Wielkiej Brytanii.
- W Anglii rodzice ponoszą tylko koszt mundurka szkolnego, nikt nie zakupuje podręczników, ani nawet zeszytów. Szkoła oferuje je za darmo. Ponadto dla chcących zgłębiać wiedzę są liczne, bogate biblioteki - mówi Aleksandra Wysocka, matka czwórki dzieci, dodając, że tu nie martwi się o ich przyszłość.

We Francji też nie jest najgorzej, jeśli chodzi o pomoc państwa. - Podręczniki dla dzieci dostarcza bezpłatnie szkoła, kupujemy tylko ćwiczenia i zeszyty, a rodziny o bardzo niskich zarobkach otrzymują zapomogę na rozpoczęcie roku szkolnego - opowiada Anna Kurowska, mieszkająca we Francji.

Rodziny o niskich zarobkach we Francji odczuwają pomoc państwa zwłaszcza dla dzieci rozpoczynających edukację.
- Kwota zależy od wieku dziecka. 356 euro państwo przyznaje na dziecko w wieku od 6 do 10 lat, 375 euro - dla uczniów w wieku 11-14 lat, a 388 euro - od 15 do 18 lat. Jeśli chodzi o koszty, to wychodzi mniej więcej 122 euro w szkole podstawowej i 580 euro w liceum. Czyli w podstawówce można wykorzystać dodatkowe pieniądze np. na dodatkowe zajęcia dla dzieci - podkreśla Virginie Wojtkowski, mieszkanka Francji.

Co na to polskie Ministerstwo Edukacji Narodowej?

- Dyrektor szkoły, zgodnie z Ustawą o systemie oświaty, może podejmować działania organizacyjne umożliwiające obrót używanymi podręcznikami na terenie szkoły. Wprowadzamy też e-podręcznik, by odciążyć rodziców od kosztów zakupu. Elektroniczne podręczniki będą miały charakter podręczników uniwersalnych - informuje biuro prasowe ministerstwa.

Dlaczego musimy tak dużo wydawać na podręczniki? Czy można to zmienić? Trwa nasza akcja mająca na celu zmianę tej sytuacji

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdyni prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki