Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Dygant o roli w "Listach do M.5". Czy Karina da popalić Szczepanowi? Co wydarzy się w nowej części? Wideo

Agnieszka Kostuch
Agnieszka Kostuch
Wideo
od 16 lat
"Listy do M.5" wracają na ekrany kin. Na dużym ekranie nie zabraknie m.in. Agnieszki Dygant, która wcieli się w postać Kariny Lisieckiej. Aktorka zdradziła nam m.in., co wydarzy się w nowej części lubianej komedii. Zobaczcie wywiad wideo.

"Listy do M.5" - premiera w Warszawie. Agnieszka Dygant zadała szyku

Premiera "Listów do M.5" przyciągnęła do Warszawy sporo znanych nazwisk. Wśród nich była Agnieszka Dygant, która na czerwonym dywanie zadała szyku. Wybrała ciemną kreację, która z daleka przyciągała uwagę.

ZOBACZ TEŻ:

"Listy do M.5" premiera w Warszawie, 03.11.2022 r. Kreacje gwiazd - Agnieszka Dygant, Piotr Adamczyk, Tomasz Karolak, Marianna Zydek...

Agnieszka Dygant o roli Kaliny Lisieckiej w "Listach do M.5"

Agnieszka Dygant, podczas premiery filmu "Listy do M.5", zdradziła nam, co zmieni się w życiu Kariny.

- W piątej części nie zmieni się jakoś wiele, dlatego, że już tę postać znamy, jeśli chodzi o charakter. Karina zostanie taka piekielna, jak była. Zmieni się to, że widzowie będą mogli zobaczyć, skąd się wzięła, jak wygląda jej rodzina, a także skąd wziął się ten tak zwany krzyż, który niesie Szczepan, skąd ta piekielna kobieta pojawiła się w jego życiu, jak wyglądają członkowie jej rodziny. [...] Myślę, że nowością będzie to, że da popalić Szczepanowi, starałam się, jak mogłam.

Aktorka dodała, że nie spodziewała się, że film będzie obecny na ekranach przez tyle lat.

- Film kojarzy się w oczywisty sposób ze Świętami Bożego Narodzenia, bo jest to film o świętach. Nie spodziewałam się, że osiągnie taki sukces, bo staram się skromnie podchodzić do tego, co robię. Oczywiście za każdym razem chcę, żeby się udało, żeby to było dobre. Rzeczywiście chyba nikt nie spodziewał się, że przez tyle lat będziemy kontynuować sagę o tych naszych bohaterach.

Agnieszka Dygant o starzeniu się

Niedawno Agnieszka Dygant w jednym z wywiadów zdradziła, jak pogodzić się ze starzeniem. Powiedziała m.in., że wygląda lepiej niż 15 lat temu. Wyjaśniła nam, co miała na myśli.

- Muszę powiedzieć, że nie czułam się nigdy źle sama ze sobą. Gdy miałam 25 lat, też czułam się ze sobą dobrze. Chodzi mi tylko o to, że czasami myślimy, że jak mamy więcej lat, to już straciliśmy coś bezpowrotnie. Zawsze coś jednak zyskujemy, czyli ten czas nie działa tylko w jedną stronę, chociaż często mówi się, że jest taki bezduszny. Wydaje mi się, że wszystko jest jednak w głowie i jak ona jest nastawiona na życie, przyjemności i żeby coś czerpać, żeby czegoś chcieć od życia, to jest dobrze.

Całą rozmowę zobaczycie w materiale wideo.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki