Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera wokół Spółdzielni Mieszkaniowej „Ujeścisko”. Kolejne zarzuty dla byłego prezesa Grzegorza H. Ma ich już blisko 400

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Przemysław Świderski
Prokurator przedstawił kolejne zarzuty Grzegorzowi H., byłemu prezesowi gdańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Ujeścisko”, i jego zastępcy Andrzejowi M. Grozi im nawet po 10 lat więzienia. Obydwaj podejrzani mają już po ok. 400 zarzutów. Sprawa dotyczy niezbudowanych i nieprzekazanych ludziom mieszkań, za które zapłacili. Ich straty to ok. 20 mln zł. W kwietniu 2021 aresztowany były prezes spółdzielni usiłował popełnić samobójstwo.

Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku dotyczy nieprawidłowości przy realizacji siedmiu budów przez zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej „Ujeścisko” w Gdańsku. Podejrzanemu w sprawie Grzegorzowi H. prokurator kilkakrotne uzupełniał zarzuty o kolejne czyny, m. in. we wrześniu i grudniu 2021 roku oraz w marcu 2022 i obecnie.

- Kolejne zarzucone podejrzanemu czyny dotyczą doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości nabywców lokali w ramach inwestycji Płocka Park, August, Przy Oczkach, Na Stoku oraz Wietrzne Wzgórze – informuje prok. Grażyna Wawryniuk z gdańskiej prokuratury okręgowej. - Czyny te zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 10 – dodaje.

Grzegorz H. usłyszał też zarzut działania na szkodę SM „Ujeścisko”, której ustalona wartość wynosi ok. 20 mln zł. Grozi mu za to od roku do 10 lat więzienia. Do tego prokurator prowadzący śledztwo zarzuca mu popełnienie czynów z ustawy o rachunkowości, dotyczących sporządzania nierzetelnych sprawozdań finansowych za lata 2017 i 2018 co do rzeczywistego stanu zadłużenia spółdzielni. Za to grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

- Uzupełnienie zarzutów to efekt analizy dowodów zebranych na poszczególnych etapach śledztwa, w tym pozyskanych kolejnych opinii z zakresu budownictwa dotyczących nieprawidłowości w ramach inwestycji objętych zarzutami oraz opinii z zakresu księgowości i rachunkowości – wyjaśnia prok. Wawryniuk.

Dotąd prokurator zarzucił podejrzanemu Grzegorzowi H. popełnienie 386 czynów zarówno na szkodę nabywców lokali, jak i na szkodę spółdzielni. Grzegorz H. nie przyznaje się do zarzuconych mu czynów, odmawia złożenia wyjaśnień. Sprawa według prokuratury w dalszym ciągu ma charakter rozwojowy. Były prezes SM „Ujeścisko” przebywa w areszcie.

Prokurator uzupełnił zarzuty również podejrzanemu Andrzejowi M., byłemu zastępcy prezesa spółdzielni, o czyny dotyczące doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości nabywców lokali oraz działania na szkodę SM „Ujeścisko”. To również ok. 400 czynów. Andrzej M. także nie przyznaje się do ich popełnienia i odmawia składania wyjaśnień.

Grzegorz H. był prezesem spółdzielni od 2014 roku. Ta zaczęła popadać w kłopoty finansowe i długi. W lipcu 2020 roku usłyszał pierwsze zarzuty w sprawie SM „Ujeścisko”. Chodzi o wykorzystanie pieniędzy ludzi, którzy podpisali umowy ze spółdzielnią na dokończenie rozpoczętych wcześniej budynków mieszkalnych, a nie na budowę ich mieszkań. W efekcie ponad 150 osób w momencie postawienia zarzutów prezesowi nadal nie otrzymało swoich lokali. Grzegorz H. został wtedy tymczasowo aresztowany. Prokuratura kilkakrotnie przedstawiała mu kolejne zarzuty, a sąd - na jej wniosek – przedłużał areszt.

W kwietniu 2021 roku podczas przesłuchania Grzegorz H. próbował podciąć sobie żyły w ubikacji prokuratury. Przebywał potem na obserwacji na oddziale dla aresztantów w szpitalu psychiatrycznym w Starogardzie Gdańskim.

Zarzuty w tej sprawie wspólnie z Grzegorzem H. i Andrzejem M., usłyszał też w lipcu 2020 roku Maciej S., który po odwołaniu z funkcji prezesa spółdzielni tego pierwszego, krótko pełnił tę funkcję i według prokuratury kontynuował proceder. Maciej S. nie został aresztowany, ma dozór policyjny. W maju 2020 roku po odwołaniu z funkcji prezesa Maciej S. w towarzystwie 4 osób przedstawiających się jako policjanci wtargnął do siedziby spółdzielni, doszło do przepychanek. Były prezes wyniósł dokumenty zarządu. W tej sprawie usłyszał zarzuty ukrywania dokumentów spółdzielni oraz kierowania grupą, która naruszyła mir domowy.

O aferze w SM „Ujeścisko” zrobiło się głośno pod koniec 2019 roku, gdy lokatorzy zaczęli nagłaśniać sprawę zadłużenia, a niedoszli mieszkańcy to, że od 4 lat czekają na odbiór niedokończonych lokali. W coraz gorętszych emocjach został wymieniony zarząd spółdzielni, od tamtego czasu zaczyna ona wychodzić na prostą.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki