Były wojewoda Jerzy J. zapewniał o swojej niewinności.
- Wszystkie zarzuty kierowane wobec mnie są bezzasadne - przekonywał.
Były wojewoda gdański konsekwentnie przekonuje, że nie miał świadomości, z kim współpracuje Janusz B. - niegdyś właściciel firm konsultingowych, przez prokuraturę wskazany jako łącznik z wydawnictwem Stella Maris. Podobnie tłumaczyli pozostali oskarżeni.
Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku zarzuca oskarżonym malwersacje rzędu 30 mln zł, wypranie 14 mln zł oraz uszczuplenia podatkowe. Przy czym te ostatnie zdążyły się już przedawnić.
Przestępstwo miało polegać m.in. na wystawianiu faktur za fikcyjne usługi konsultingowe, świadczone przez Biuro Obsługi Inwestycji SC w Gdyni oraz firmę J.B. Consulting. Usługi te miały być następnie zlecane wydawnictwu Stella Maris.
Obrońcy przekonują, że przez blisko 10 lat procesu prokuratura nie udowodniła oskarżonym ani działania w zmowie, ani nawet kontaktów z ludźmi związanymi z kościelnym wydawnictwem.
Wyrok ma zapaść 12 listopada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?