Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera Port Service: WSA oddalił skargę prokuratury. Śledczy zapowiadają odwołanie

Łukasz Kłos
Przemek Świderski
Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę gdańskiej prokuratury w sprawie Port Service. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku domagała się - na drodze postępowania administracyjnego - uchylenia decyzji Urzędu Marszałkowskiego, w której zezwolono na 10-krotne powiększenie magazynu spalarni odpadów niebezpiecznych.

- Czekamy na uzasadnienie wyroku sądu, będzie dla nas bardzo ważną lekturą, niemniej cieszy nas, że sąd przychylił się do naszej argumentacji - mówi Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

Wojewódzki Sąd Administracyjny rozpatrywał skargę w składzie: sędzia Tamara Dziełakowska (przewodnicząca składu), sędzia Janina Guść oraz sędzia Dorota Jadwiszczok. Jeszcze w listopadzie, na korytarzach sądu od uczestników postępowania można było usłyszeć, że to sprawa bez precedensu.

Orzeczenie WSA jest nieprawomocne. Przysługuje od niego odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Przypomnijmy, sprawa dotyczy toksycznych odpadów, składowanych przez firmę Port Service w Gdańsku. Spółka spala odpady zawierające jedną z najbardziej trujących substancji świata - HCB, której stosowanie od lat jest zakazane przez międzynarodowe konwencje.

Prokuratura nie składa broni i zapowiada odwołanie od wyroku WSA.

- Szanujemy orzeczenie sądu, jakkolwiek będziemy chcieli zapoznać się z jego pisemnym uzasadnieniem. Najprawdopodobniej skorzystamy z prawa do odwołania - informuje prok. Wojciech Szelągowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Niemniej pragnę podkreślić, iż orzeczenie w sprawie administracyjnej pozostaje bez wpływu na tok postępowania karnego związanego z Port Service. Zgromadziliśmy mocny materiał dowodowy, który wskazuje wyraźnie, iż podejrzana Anna G.-K., wicedyrektor departamentu Urzędu Marszałkowskiego, wydając tę decyzję dopuściła się przestępstwa.

W lutym br. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła Annie G.-K. zarzut narażenia zdrowia ludzi i sprowadzenia zagrożenia dla środowiska naturalnego poprzez wydanie "lekkomyślnej decyzji", zezwalającej na 10-krotne powiększenie przestrzeni magazynowej przy spalarni odpadów niebezpiecznych Port Service. Śledztwo wciąż trwa i zatacza coraz szersze kręgi. Obecnie badane są także wątki związane z zagospodarowaniem popiołów, po spalaniu odpadów zawierających toksyczne pestycydy (w tym śmiertelnie niebezpieczny HCB - heksachlorobenzen). W tym samym postępowaniu karnym prokuratura ustala także, jaki był los ponad 15 tys. ton ziemi spod budowy Europejskiego Centrum Solidarności, która miała być zutylizowana w Port Service, a - jak wynika z ustaleń śledztwa - nigdy tam nie trafiła.

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki