Na celowniku śledczych znaleźli się Adam P., kierownik słupskiego oddziału ITD, oraz Marcin Ł., jeden z jego podwładnych. Jak informowaliśmy wcześniej, Komenda Wojewódzka Policji oraz Prokuratura Okręgowa w Słupsku podejrzewają ich o skorumpowanie. We współpracy z Martyną K. (niezwiązana z ITD) mieli oferować przedsiębiorcom - w zamian za pieniądze i podarki - że "przymkną oko" na łamanie przepisów i nieprawidłowości w działalności okolicznych firm transportowych.
Martyna K. przyznała się do stawianych zarzutów. Obaj mężczyźni nie, a prokuratura wystąpiła dla nich o areszt na trzy miesiące. Sąd w ubiegły piątek zgodził się aresztować Adama P. oraz Marcina Ł., ale tylko na jeden miesiąc.
Zarówno obrona jak i prokuratura odwołała się od postanowienia. W środę sąd w Słupsku, rozpatrując zażalenia, zdecydował że popełnienie czynu przez mężczyzn jest zbyt mało prawdopodobne, by stosować najsurowszy środek zapobiegawczy.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w prokuraturze słychać niezadowolenie z tej decyzji, gdyż śledczy planowali kolejne czynności w tej sprawie, a obawiają się matactwa ze strony podejrzanych.
- Nie będzie komentarza do ostatecznych decyzji sądu. Widać tak sąd ocenił sytuację - ucina prok. Jacek Korycki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?