18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera korupcyjna wielka jak góra rzuca cień na młodych, wykształconych i kreatywnych

Barbara Szczepuła, publicystka
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Wszyscy wiedzieli, że Adam Hofman jest znakomitym politykiem i jeszcze lepszym rzecznikiem PiS. Wróżono mu karierę następcy Jarosława Kaczyńskiego, bo młody, zdolny, oddany partii i nienawidzi Platformy. Nikt nie przypuszczał, że gdy mu się noga powinie i gdy go na scenie politycznej zabraknie (Gdy mi ciebie zabraknie, gdy zabraknie mi ciebie, jak w godzinie ostatniej śladu słońca na niebie... - śpiewają teraz jego wielbicielki, którym podczas niedawnego wyjazdowego posiedzenia partii opowiadał podobno o długości swojego penisa), trzeba będzie zaangażować aż trzech polityków PiS: Andrzeja Dudę, Marcina Mastalerka i nawet Macieja Łopińskiego.

Kombinacja jest oryginalna: Duda będzie rzecznikiem z Krakowa, Mastalerek - jego zastępcą z Warszawy, a Maciejowi Łopińskiemu przypadła rola "koordynatora wystąpień medialnych posłów" z Gdańska. W ten sposób PiS oplecie informacyjną pajęczyną całą Polskę. Wiadomo bowiem w kręgach decydenckich PiS, że najgorsze z punktu widzenia partii jest wypowiadanie się w mediach przypadkowych posłów, którzy pojęcia nie mają, jaki jest przekaz dnia. Tu potrzebne są szczegółowe dyrektywy partii, wiedza, rozumienie zależności, wyczucie chwili.

Taki europoseł Czarnecki na przykład zawsze powie co trzeba, choć przecież pilnie pracuje w Brukseli, z dala od Ojczyzny i Prezesa. I nie jest to przypadłość tylko PiS, bo - jak ćwierkają wróble - w PO też przekazy dnia są praktykowane, ale jednak nie zdarzyło się, by któremuś z posłów zabroniono występów w telewizji, nawet gdy z góry było wiadomo, że będzie ględził nie na temat.

A minister zdrowia dla odmiany boi się kamery jak diabeł święconej wody. Kiedyś miał parcie na szkło, a teraz mu przeszło. Ciekawe, czemu? Przecież ma się czym pochwalić.

Platforma cierpi na ból głowy, bo afera korupcyjna wielka jak góra rzuca cień na młodych, wykształconych i kreatywnych urzędników, którzy myśleli, że praca przy kolejnych rządach to kasa, Misiu, kasa. I panienki. "Ta chciwa kobieta zamieniła wybitnego eksperta w pazernego łapówkarza" - czytam w tabloidzie. Płakać się chce, jakie wredne te baby!
Opozycja martwi się trochę, bo w aferę nie są umoczone wielkie nazwiska, ale mają nadzieję, że po nitce do kłębka...
Informacje o trzech rzecznikach PiS i o infoaferze przykryły wiadomość najważniejszą, tę mianowicie, że wiceprezesem PiS został Antoni Macierewicz. Dawno już mu się ta funkcja należała, choćby za telekonferencje ze światowej sławy specjalistami od zamachu.

Tak więc teraz PiS ma twarz Macierewicza, a PO - nowej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej. Nie da się ukryć, że Macierewicz jest ładniejszy, ale przecież liczy się nie tylko uroda - pocieszają się platformersi.

Jakby tego było mało, za walkę z komuną odznaczono Krzysztofa Skibę i Pawła "Konja" Konnaka.
Konjo ze szczęścia zupełnie oszalał i powiedział, że jest dzisiejszą Polską zachwycony!
- A co będzie, jak wybory wygra PiS? - zapytał go ktoś.
- To będzie nieszczęście dla kraju, ale szczęście dla nas, kabareciarzy! - zareplikował jak na mainstreamowego kabareciarza przystało.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki