Sprawa miała swój początek w kwietniu ub.r. Wyszło wówczas na jaw, że w 2011 r. gmina Tczew kupiła za ok. 200 tys. zł ponad 3700 ton kruszywa, tyle że na sporej części dróg materiału wysypano zbyt mało albo nie wysypano go w ogóle. Tak przynajmniej stwierdziła część mieszkańców, sołtysów i radnych. Radni Roman Wendt i Krystian Tafliński skontrolowali drogi, posiłkując się oficjalnym dokumentem gminy, w którym opisane były cząstkowe remonty dróg w 2011 r., do których użyto zakupionego kruszywa.
Wójt gminy Tczew Roman Rezmerowski od początku odpierał zarzuty, twierdząc, że kruszywo wysypano w deklarowanej ilości. - Osobiście skontrolowałem ok. 80 proc. dróg i w moim przekonaniu wykonawca na pewno wysypał ok. 3 tys. ton kruszywa. Na niektórych drogach gruntowych było tak miękko, że tłuczeń wtopił się w grunt, a błoto spod kół aut przykryło całe kruszywo. Trudno więc, by teraz dostrzec kamień.
Wójt dodał, że na te drogi, gdzie były wielkie ubytki, m.in. na ulice Cyprysową w Rokitkach i Leśną w Czarlinie czy drogę do stacji paliw w Zajączkowie, wysypano tony kruszywa. - Nie sposób jednak wymienić wszystkiego. Przecież to zadanie było realizowane od kwietnia do grudnia 2011 r. - podkreślał wójt. Zapewnił przy tym, że wzmocnił kontrolę dróg.
Tymczasem na ustalenia prokuratury czeka między innymi Beata Skowroń, mieszkanka Swarożyna. Według listy gminy, na ulicy Zielonej wysypano 19,5 tony kruszywa, tyle że Zielona ma zaledwie... 20 metrów długości i stoi przy niej tylko jeden dom. Mieszkająca w nim Beata Skowroń twierdzi, że wysypano tam najwyżej pół tony kruszywa i to po jej wyraźnej interwencji.
Z kolei Tadeusz Bubka, mieszkaniec pobliskiego Stanisławia, zlecił na własną rękę wykonanie ekspertyzy na ul. Zielonej. Wynika z niej, że wysypano tam 3,43 tony kruszywa. Bubka dokument przekazał już prokuraturze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?