Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera Amber Gold: Sąd umorzył postępowanie ws. byłego kuratora Marcina P.

Szymon Zięba
Na piątkowym posiedzeniu w sprawie Marka L., byłego kuratora sądowego Marcina P., eksprezesa spółki Amber Gold, któremu prokuratura zarzuca poświadczenie nieprawdy, decyzją sądu rejonowego umorzono postępowanie. W przekonaniu wymiaru sprawiedliwości, czyn L. nie wyczerpał znamion zarzucanego mu przestępstwa.

Jak wyjaśnił sędzia Andrzej Wojtaszko, materiał zebrany przez prokuraturę pozwalałby natomiast na postawienie L. zarzutu związanego z przekroczeniem uprawnień przez funkcjonariusza. Artykuł ten zawierał jednak więcej elementów, niż ten, który w akcie oskarżenia zarzucała prokurator. A to sprawiłoby, że sąd - jak zauważył Wojtaszko - wyszedłby poza granice aktu oskarżenia, czego zrobić nie może.

Wszystko wskazuje na to, że decyzję sądu zaskarży natomiast prokuratura. Jak wyjaśniła Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy gdańskiej Prokuratury Okręgowej - dopiero po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem postanowienia podjęta zostanie ostateczna decyzja czy będzie skarżyć decyzję o umorzeniu postępowania, czy nie.

- Jednak najprawdopodobniej prokurator będzie ją skarżył - podsumowała.

Zarzuty Marka L. to pokłosie sprawy Multikasy, poprzedniego biznesu byłego właściciela Amber Gold. Firma przyjmowała od klientów opłaty za rachunki. Po dwóch latach działalności Multikasy, na jaw wyszło, że wpłaty przestały trafiać na konta wyznaczonych podmiotów. Ostatecznie sprawa trafiła przed wymiar sprawiedliwości. Marcinowi P. natomiast wyznaczono kuratora.

Skierowanym do Sądu Rejonowego Gdańsk - Południe w Gdańsku aktem oskarżenia Markowi L. - kuratorowi sądowemu zarzucono poświadczenie nieprawdy co do okoliczności mających znaczenie prawne w sprawozdaniu z objęcia dozorem skazanego Marcina P. oraz w sprawozdania z zakończenia dozoru.

W toku postępowania ustalono, że Marek L. w sporządzonej przez siebie dokumentacji potwierdził wykonanie przez skazanego Marcia P. w całości orzeczonego wyrokiem sądu obowiązku naprawienia szkody wobec około 500 pokrzywdzonych w kwocie około 170,5 tys. zł. Z posiadanych przez kuratora, a przekazanych przez skazanego dowód wpłat wynikało natomiast, że skazany z obowiązku wywiązał się tylko w niewielkiej części, tj. wobec pięciu pokrzywdzonych.

Marek L. w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa i odmówił złożenia wyjaśnień.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki