Opinia opracowana przez ekspertów z firmy Ernst&Young, która liczy sobie ponad 230 stron może okazać się dla śledztwa kluczowa. Wynika z niej bowiem, że w początkowym okresie działalności Amber Gold, Marcin P. nie był przez nikogo wspomagany.
- Analizy przepływów na rachunkach bankowych nie wskazują na to, żeby nastąpiło tam jakieś zasilenie środkami finansowymi przez osobę trzecią - mówi prok. Jacek Pakuła z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Z opinii wynika też dokładna liczba pokrzywdzonych, ponieważ analiza przepływu na rachunku bankowym podaje dokładną liczbę osób, które złożyły lokaty. Konfrontując to z ilością dotychczas przesłuchanych w tej sprawie pokrzywdzonych, uzyskamy brakującą liczbę osób, którą należałoby jeszcze w postępowaniu ustalić i przesłuchać jako pokrzywdzonych - dodaje.
Śledczy zarzucają byłemu prezesowi Amber Gold popełnienie 17 przestępstw. Chodzi m.in. oszustwo o znacznej wartości czy prowadzenie działalności bankowej bez zezwolenia. Marcin P. przebywa obecnie w areszcie śledczym. Grozi mu nawet 15 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?