Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera Amber Gold. Komisja śledcza ws. Amber Gold przesłuchała byłego szefa CBA. Mocne pytania o tzw. układ gdański [wideo]

Szymon Zieba
Szymon Zieba
Paweł Wojtunik, były szef CBA przed komisją Amber Gold
Paweł Wojtunik, były szef CBA przed komisją Amber Gold Adam Guz
Kilka godzin trwało środowe przesłuchanie byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcuyjnego przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold. Paweł Wojtunik pytany był m.in. o tzw. układ gdański.

Małgorzata Wassermann (PiS), przewodnicząca sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, pytała wczoraj m.in. o to, czy Paweł Wojtunik był przez kogoś informowany o tym, że w Gdańsku może istnieć coś takiego co nazywa się „gdańskim układem”. - Mam na myśli przełożenie grup przestępczych, w tym Amber Gold, na wymiar sprawiedliwości i policję - powiedziała.

- Nie pamiętam, abym uzyskał taką informację, natomiast pamiętam tego typu publikacje i dywagacje medialne - stwierdził były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Przewodnicząca komisji zapytała więc, czy po publikacjach i dywagacjach medialnych „iż tam sprawy, również sprawy Marcina P. załatwia się za łapówki, było miejsce do działania dla CBA”.

- Oczywiście, że w przypadku tego typu informacji jest to zadanie dla CBA. Natomiast nie ustalono nigdy aby ta sprawa miała charakter korupcyjny czy występowały tam przestępstwa o charakterze korupcyjnym - powiedział były szef Biura. - Nie ustalono tego typu informacji i na poziomie delegatury w Gdańsku , ani na poziomie centrali w Warszawie - dodał.

Wojtunik wyjaśnił, że prowadzono bieżącą prace operacyjną. - Ciężko mi odpowiedzieć na pytanie, na które odpowiedź jest niemożliwa - stwierdził pytany o ślad pracy operacyjnej.

Tymczasem zdaniem Małgorzaty Wassermann nie zrobiono w związku z tym nic. Przewodnicząca pytała który departament wykonywał prace analityczne, operacyjne, operacyjno-rozpoznawcze, w stosunku do podejrzenia korupcji „na styku urzędników, grup przestępczych, w tym Amber Gold”.

- Dokładnie rozmawiamy o samym Amber Gold w Gdańsku - powiedziała.

Zdaniem Wojtunika tymczasem pracę operacyjną, dokumentowaną w poszczególnych formach, prowadzi się „w bardzo poszczególnych i konkretnych przypadkach, kiedy są uprawdopodobnione przypuszczenia o występowaniu przestępstwa”.

- Nie było podstawy ani powodu formalnego, żeby w tej sprawie wszczynać, o ile pamiętam, jakąkolwiek formę pracy w której by to dokumentowano. Podczas całego tego okresu, jak mi się wydaje, do dnia dzisiejszego, nie ustalono jakichkolwiek faktów korupcji, ani informacji takie fakty uprawdopodabniających - odpowiadał Wojtunik. - Weryfikacja informacji wstępnych w postaci plotek, publikacji medialnych i niepotwierdzonych informacji, odbywa się na poziomie podstawowym roboczym, w wyniku sprawdzeń, ustaleń i nie jest to dokumentowane w jakiejś dedykowanej teczce - mówił między innymi.

Podczas środowego przesłuchania, szef CBA Paweł Wojtunik nie odpowiadał wprost na niektóre z pytań członków komisji. Podkreślał natomiast przed komisją, że mu również zależy na wyjaśnieniu tej sprawy i „chce pomóc”.

- CBA zrobiło co mogło w sprawie Amber Gold, co leżało w naszych kompetencjach - powiedział przed komisją Wojtunik.

Były szef służb przed komisją stawił się, ponieważ politycy chcieli ustalić, jakie działania podjęło CBA w sprawie jednej z największych afer finansowych. Wojtunik w latach 2009–2015 pełnił funkcję szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego .

Aktualizacja godz.10
Rozpoczęło się przesłuchanie sejmowej komisji śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład grupy Amber Gold. Jako pierwszy zeznaje Paweł Wojtunik.

Aktualizacja godz. 7
W środę punktualnie o godzinie dziesiątej zaplanowano wysłuchanie Pawła Wojtunika, byłego Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Świadkiem tego dnia ma być także Jerzy Stankiewicz, były dyrektor Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Gdańsku.

Czytaj także:

Styczniowe posiedzenie jest nie tylko pierwszym przesłuchaniem świadków w tym roku, ale i zarazem debiutem sejmowej komisji w zmienionym składzie. Do zespołu, który pod przewodnictwem Małgorzaty Wassermann (PiS) zajmuje się wyjaśnianiem afery Amber Gold, w pierwszej połowie stycznia tego roku powołana została bowiem posłanka PiS Iwona Arent oraz również należący do partii rządzącej Wojciech Zubowski. Roszady w składzie związane są z „wypadnięciem” z komisji śledczej posła Marka Suskiego (PiS) oraz posłanki Joanny Kopcińskiej (PiS).

Marek Suski został niedawno powołany na szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego. Joanna Kopcińska z kolei od drugiej połowy grudnia ubiegłego roku pełni rolę rzecznika prasowego nowego rządu.

Zobacz również:

Zmiany w składzie komisji śledczej, wyznaczonej do zajmowania się jedną z najgłośniejszych afer ostatnich lat, wywołały szereg komentarzy. Krytycy stoją na stanowisku, że to jej osłabienie, a partyjna zgoda na takie zmiany oznacza prawdopodobną marginalizację zespołu, któremu przewodniczy Małgorzata Wassermann (o niej samej mówiło się, że jest kandydatką na prezydenta Krakowa).

Coraz częściej pojawiają się także głosy wskazujące na wątpliwości, co do skuteczności działań posłów. Zdaniem części komentatorów, mimo wytężonych prac nie doprowadzono do przełomu w wyjaśnianiu sprawy Amber Gold.

Przeczytaj więcej na temat

Tymczasem przed komisją stawały już osoby powiązane ze światem organów ścigania czy polityki. W roli świadka pojawił się tam także Marcin P., były szef Amber Gold. Wypowiadał się też między innymi prezydent Gdańska - Paweł Adamowicz czy Michał Tusk, syn byłego premiera, Donalda Tuska. On sam przed komisją nie stanął.

Pomorski poseł PiS, Marcin Horała, podkreśla, że „zmiany personalne w komisjach śledczych zdarzały się już wcześniej”. - Te w sejmowej komisji zajmującej się sprawą Amber Gold dotyczą raptem dwóch posłów, zostaje przecież przewodnicząca komisji i większość jej członków - mówi Horała „Dziennikowi Bałtyckiemu”.

Przyznaje jednak, że roszady w składzie na pewno nie są ułatwieniem dla postępów prowadzonych prac.

- Jednak to będzie wyzwanie przede wszystkim dla nowych członków składu komisji śledczej, ponieważ muszą nadrobić pewne zaległości, na przykład w związku z wiedzą, do której wcześniej mogli nie mieć dostępu - precyzuje parlamentarzysta.

Poseł Horała zaznacza, że w żadnym wypadku nie można mówić tu o marginalizacji komisji śledczej ds. Amber Gold. Tymczasem opozycja zarzuca jej, że dotychczasowe ustalenia dotyczą informacji na temat funkcjonowania piramidy finansowej, które już wcześniej były ogólnie znane. Tym samym komisja ma tylko „wymiar polityczny”. - Komisja śledcza nie jest prokuraturą, choć przecież dzięki niej pewne wydarzenia, nieprawidłowości zostały ujawnione, komisja skierowała zawiadomienia do śledczych o możliwości popełnienia przestępstwa - ripostuje Horała.

Przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości tłumaczy, że funkcjonowanie takiej instytucji, jaką jest komisja śledcza, dotyczy „niezwykłych przestępstw”. - A dziejących się na polu stykającym się z władzą publiczną. Jednym z nadrzędnych celów, również przy wyjaśnianiu sprawy Amber Gold, jest ujawnienie opinii publicznej informacji, do których mogła nie mieć dostępu - stwierdza.

Sejmowa komisja śledcza, pracująca nad wyjaśnieniem afery Amber Gold, została powołana przez Sejm pod koniec lipca 2016 roku. Za jej powstaniem opowiedziały się wszystkie kluby parlamentarne.
[email protected]

Małgorzata Wasserman: Marcin P. jest człowiekiem wymyślonym, podstawionym i chronionym do końca - zobaczcie wideo

Przepowiednie jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego na 2018 rok

Bursztynowy Ołtarz w kościele św. Brygidy w Gdańsku

Luksusowa rezydencja Jana Kulczyka na sprzedaż

Kalendarz sportowy 2018 - piękne zdjęcia sportowców i szczytny cel

Nauczyciel płakał, jak poprawiał: Najlepsze teksty uczniów i nauczycieli

Masz kota lub psa? Uważaj na trujące rośliny w domu!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki