Jego zdaniem, świadomie absolutnie nie zażywał żadnej substancji. Sprawy nie zamierza zatem tak zostawić. Kiedy tylko wróci do Polski, będzie dochodził swoich praw.
- To jest niemożliwe, abym stosował jakąkolwiek zakazaną substancję. Kiedy tylko wrócę do Polski, udam się do prawnika i będę starał się odzyskać dobre imię, bo czuję się skrzywdzony - powiedział w piątek przed kamerami Adrian Zieliński.
Jeśli zatem rzeczywiście bracia Zielińscy nie stosowali świadomie żadnego dopingu, jak to możliwe, że w ich organizmie znalazł się nandrolon, zwłaszcza, że jest on trudny do wchłonięcia przez przewód pokarmowy.
- Nie mam żadnych wyrzutów sumienia i nie wiem, jakim cudem ta substancja znalazła się w moim organizmie. Prawdopodobnie jakaś odżywka, którą stosowaliśmy z bratem, była zanieczyszczona - wysnuł wniosek Zieliński.
Dodajmy, że Andrzej Kraśnicki, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, nakazał zarówno Adrianowi Zielińskiemu jak i jego bratu - Tomaszowi, opuszczenie wioski olimpijskiej.
Ministerstwo Sportu rozważa ograniczenie środków dla PZPC. Szymon Kołecki: Nie dziwię się
Agencja Informacyjna Polska Press
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?