Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adrian Stawski, trener Bytovii: W naszej sytuacji celem może być tylko utrzymanie [rozmowa]

Piotr Furtak
Adrian Stawski, trener Bytovii
Adrian Stawski, trener Bytovii Fot. Łukasz Capar
Adrian Stawski, trener Bytovii w tym sezonie będzie pracował w zupełnie innych warunkach niż w poprzednich sezonach. Co szkoleniowiec mówi o swoim odnowionym zespole?

W jakich nastrojach przystąpicie do rozgrywek ligowych?
Szczerze mówiąc nie zastanawiamy się nad nastrojami. Mamy bardzo dużo pracy, bo praktycznie będziemy grali zupełnie nowym zespołem, złożonym z bardzo młodych zawodników. Często poprzychodzili do nas z niższych lig i tak naprawdę, to, co będzie się działo po rozpoczęciu rozgrywek, jest dla nas wielką niewiadomą. Nie wiem jak to wszystko uda się poskładać. Jeszcze bardzo dużo pracy przed nami i musimy uzbroić się w cierpliwość, żeby to wszystko zagrało, a zespół funkcjonował tak, jak należy.

Podstawową rzeczą jest chyba fakt, że Bytovia w ogóle będzie grała w pierwszej lidze...
Tak. Po tych wszystkich zawirowaniach cieszymy się z tego, że w ogóle będziemy mogli wystartować w lidze. Udało się zebrać ludzi, którym zależy na drużynie i chcą pomóc. My zebraliśmy piłkarzy, którzy grając na poziomie pierwszoligowym chcą się wypromować i pokazać co potrafią. Wcześniej grali w niższych ligach, gdzie byli wyróżniającymi się zawodnikami. Teraz będą mogli zagrać na zapleczu ekstraklasy.

Kilku piłkarzy ze starego składu jednak zostało...
Tak, kilku zostało. Ci zawodnicy są u nas bardzo długo. Gros tych, których chcieliśmy zostawić, bo byli wyróżniającymi się postaciami, w Bytovii jednak nie ma. Nie byliśmy w stanie przeskoczyć pewnych barier i ze względu na finanse, ci piłkarze przeszli do innych klubów. Brakowało nam argumentów, żeby ich zatrzymać w Bytowie.

Jak wyglądał okres przygotowawczy?
Wydaje mi się, że biorąc pod uwagę sytuację w jakiej się znaleźliśmy, przepracowaliśmy go dość dobrze. Zagraliśmy sparingi z Lechią Gdańsk, z Maccabi Tel Aviv, poza tym z piątym zespołem ligi greckiej i z zespołem młodych piłkarzy z Hiszpanii. Na koniec zagraliśmy z KP Starogard. Z pięciu sparingów wygraliśmy jeden, jeden zremisowaliśmy, pozostałe przegraliśmy, chociaż poza Maccabi, były to minimalne przegrane a przeciwnicy, bardzo wymagający. To drużyny z najwyższej półki, z jakimi przyszło nam ostatnio zagrać.

Takiego rywala z najwyższej półki będziecie mieli też w pierwszym meczu ligowym...
W Niecieczy szykują się na to, żeby Termalica wróciła do ekstraklasy. Nie po to właściciel wybudował piękny obiekt, żeby grać tylko w I lidze. Ten zespół po spadku nie został osłabiony, a wręcz przeciwnie - personalnie wzmocniony, po to, żeby za rok z powrotem grać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nasz pierwszy ligowy rywal będzie więc bardzo wymagającym przeciwnikiem.

Waszym podstawowym celem będzie utrzymanie?
Oczywiście. Trudno w naszej sytuacji oczekiwać dużo więcej. Zrobimy wszystko, żeby nie zawieść sympatyków Bytovii. Przez ostatnie miesiące wiele się zmieniło, na pewno jednak nie zmieniło się to, że w każdym spotkaniu będziemy walczyli o zwycięstwo.

Robert Lewandowski żąda rozmowy z zarządem Bayernu Monachium. Polak chce wiedzieć, czy klub nadal jest gotowy w pełni go wspierać

Press Focus / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki