Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Waczyński, koszykarz Trefla Sopot: Szykują się bardzo ciekawe święta

Paweł Durkiewicz
Rozmowa koszykarzem Trefla Sopot, Adamem Waczyńskim.

- Wasz ostatni mecz z PGE Turowem Zgorzelec miał dramatyczny przebieg. Po słabej pierwszej połowie, dużo lepszej drugiej i zaciętej dogrywce wyszarpaliście wygraną. Takie zwycięstwa smakują chyba najlepiej?

- Dokładnie, dają najwięcej satysfakcji. Po końcowej syrenie bardzo się cieszyliśmy, zwłaszcza że przyjechaliśmy do Zgorzelca osłabieni. Musieliśmy sobie radzić bez Marcina Stefańskiego, a w pełni formy nie był też Filip Dylewicz. Na dodatek w końcówce piąty faul złapał Giedrius Gustas. Było trudno, ale daliśmy radę. To świadczy o tym, że mamy wyrównany zespół, w którym każdy jest w stanie dobrze grać w tego typu momentach.

- Ostatnio nie omijały was kontuzje, ale można powiedzieć, że im więcej macie problemów, tym lepiej sobie radzicie...

- Rzeczywiście, tak to wygląda. Dziś czeka nas ostatni mecz przed świętami (rozmawialiśmy przed spotkaniem pucharowym z Polonią Warszawa - przyp. red.) i znów będziemy zmuszeni grać w niepełnym składzie. Będzie jeszcze trudniej niż ostatnio, ale pokazaliśmy już w wyjazdowych starciach z Anwilem Włocławek i Turowem, że mamy charakter i potrafimy zmobilizować się w takich sytuacjach.

- Po dobrym finiszu zakończyliście pierwszą rundę z bilansem 7-4. Czy ten wynik można nazwać zadowalającym?

- Wiadomo, że zawsze może być lepiej. Szkoda przegranych na własne życzenie meczów wyjazdowych z Kotwicą Kołobrzeg i Zastalem Zielona Góra. Z Asseco Prokomem Gdynia ponieśliśmy porażkę po dramatycznym boju z dogrywką. W zasadzie jedyny raz, w którym przegraliśmy zdecydowanie, to mecz u siebie z Energą Czarnymi Słupsk. Można by wywnioskować, że gdybyśmy spisali się choć trochę lepiej, mielibyśmy teraz bilans 10-1, a może i nawet 11-0, ale sport to sport. Koszykówka jest ciekawą i nieprzewidywalną dyscypliną, a w dodatku tegoroczna stawka w Tauron Basket Lidze jest niezwykle wyrównana. Każdy może wygrać z każdym.

- No właśnie. Jak na razie gra układa się dość sensacyjnie. Słabo radzą sobie Anwil i Turów, zaskakują za to Czarni. Czy druga runda przywróci układ sił z poprzednich sezonów, czy raczej będziemy mieli status quo?

- Nikt tak naprawdę nie wie, jak to się ułoży. Jest sporo niespodzianek, niemal w każdej kolejce. My mamy tylko nadzieję, że zachowamy swoje wysokie drugie miejsce w tabeli. Na pewno będziemy starali się utrzymać w ligowym "czubie", a co do innych zespołów... Wszystko zależy od ich nastawienia po świętach i w nowym roku.

- A jak ty planujesz spędzić tegoroczną Wigilię i Boże Narodzenie? Czy trenerzy przestrzegają was przed przejedzeniem przy świątecznym stole? Liczysz na jakieś konkretne prezenty pod choinką?

- Po meczu z Polonią mamy zaplanowaną uroczystą kolację z władzami klubu i prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim. Potem dostajemy wolne do najbliższego wtorku. A co do jedzenia... Trenerzy nie zwracają nam uwagi na uważną dietę, jesteśmy profesjonalistami i każdy wie, na ile może sobie pozwolić. Poza tym sądzę, że niektórzy zadbają o dodatkowy trening, na siłowni czy w warunkach domowych. Nikt nie chce przecież stracić dobrej dyspozycji, na którą tak długo pracowaliśmy. Ja święta spędzę w Trójmieście z narzeczoną. Zapowiadają się bardzo emocjonująco, ponieważ bierzemy w tym czasie ślub. Końcówka roku będzie więc ciekawa (śmiech). Jeśli zaś chodzi o prezenty pod choinką, to nie przywiązuję do tego większej wagi. Jak byłem młodszy, to bywałem tymi rzeczami bardziej podekscytowany. Teraz wolę dawać prezenty niż je przyjmować. Zrobiłem już odpowiednie zakupy, więc jestem w pełni zadowolony.

- Czego życzyć ci zarówno z okazji świąt, jak i zmiany stanu cywilnego?

- Myślę, że przede wszystkim braku kontuzji, utrzymania wysokiego miejsca w tabeli z Treflem oraz oczywiście szczęścia w życiu osobistym. Ja z kolei chciałbym życzyć naszym kibicom i czytelnikom "Dziennika Bałtyckiego" wszystkiego co najlepsze, zdrowych, spokojnych i wesołych świąt oraz pomyślności w nadchodzącym nowym roku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki