- Po porażce w Białymstoku nie myślałem o dymisji - zapewnia Owen. - Jestem profesjonalistą i daję z siebie wszystko. Przygotowuję zespół najlepiej jak potrafię i nie rozważałem w ogóle rezygnacji. Nie da się ukryć, że jesteśmy w dołku. Sam próbuję się dowiedzieć, co się dzieje. Mieliśmy dobre momenty, walczyliśmy żeby wrócić na właściwe tory, potem była przerwa w rozgrywkach i ciężko pracowaliśmy, a fajnie nasza gra wyglądała w sparingach. Rundę źle zaczęliśmy, ale zawodnicy walczą na boisku, żeby gra wyglądała lepiej. Niestety, na razie to nam nie wychodzi, ale pracujemy, żeby to poprawić.
Lechia zawodzi i coraz mniej kibiców przychodzi na mecze. Jak piłkarze mogą przyciągnąć fanów na wtorkowy mecz z Termaliką?
- To dobry pytanie. Nie gramy o mistrzostwo Polski ani o finał Ligi Mistrzów, ale chcemy pokazać kibicom, że mamy charakter,, jesteśmy zespołem i chcemy zdobyć trzy punkty - zapewnia szkoleniowiec biało-zielonych. - Mam doświadczenie w zespołach, które wygrywały albo zmagały się z trudnościami. W naszej sytuacji najgorsze to panikować. Może to zabrzmi banalnie, ale najważniejsze to myśleć pozytywnie, ciężko pracować i walczyć razem, żeby karta się odwróciła.
Owen bierze na siebie odpowiedzialność za wyniki i chwali Jagiellonię.
- Jako pierwszy trener jestem odpowiedzialny za to jak pracujemy i jak prezentuje się drużyna. Pracujemy tak samo, jak wtedy, gdy wygrywaliśmy. Ciężka praca prowadzi do zwyciężania, a gdybyśmy coś zmieniali, to byśmy pokazali, że wcześniej było coś nie tak. Jagiellonia ma wielu atletów i dobrze gra pressingiem. To mądrze budowany zespół i odkąd jestem trenerem Lechii, to najlepsza drużyna, z jaką graliśmy. Inne kluby powinny brać przykład z Jagiellonii - uważa trener Lechii.
Trener Lechii uważa, że problem biało-zielonych tkwi w głowach i mentalności, a nie w przygotowaniu fizycznym.
- Zajmuję się zespołem i jestem dla piłkarzy także psychologiem. Wiem jak ich podnieść. Kiedy tracimy bramkę, to coś źle się dzieje w głowach. Jeśli chodzi o przyspieszenie gry, pressing na rywalu, to do straty bramki wyglądaliśmy zadowalająco. Problemem jest kwestia mentalna i to, co działo się w głowach piłkarzy po stracie gola. Z tego wynikały problemy - zakończył Owen.
TOP Sportowy24: Czy polska gwiazda porno zainwestuje w futbol?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?