Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Mauks o sprawie Sławomira Peszki z Lechii Gdańsk: Karnawał absurdów, czyli podwójny błąd [KOMENTARZ]

Adam Mauks
Sytuacja w której "dziennikarz" dzwoni do - jakby nie było - osoby publicznej o 1.30 sama w sobie jest absurdalna.

Tym bardziej, będąc na antenie, czyli "pracując" a nie mówiąc o tym swojemu rozmówcy. Sam autor tej "prowokacji" jest zresztą nie mniej rozbawiony niż Sławomir Peszko. Różne znam metody pozyskiwania ciekawych wypowiedzi, ale o takiej akcji, którą wykonał ktoś z radia weszlo.fm, jeszcze nie słyszałem. To radio, które niedawno zapowiedziało "mocną ofensywę marketingową", więc nocny telefon do Sławomira Peszki, wpisuje się w tę strategię.

Nie ważne z kim i o czym, ważne aby się klikało lub słuchało. Chodzi o liczby, a nie o przekaz i to jest w tej sprawie najbardziej bolesne. To jest jednak problem odbiorców tego radia. W dziennikarskich standardach, które znam jest prowokacja, ale nocny telefon do Peszki, trudno za taką uznać, bo on nie mieści się w żadnych dziennikarskich standardach. Dla mnie to ewidentny błąd, ale błąd obustronny, bo ktoś taki jak Sławomir Peszko, czyli reprezentant Polski, zawsze musi zdawać sobie sprawę z konsekwencji tego co robi poza boiskiem. Tym bardziej jeśli marzy się o grze na piłkarskich mistrzostwach świata.

Przeczytajcie o sprawie: Zamieszanie wokół Sławomira Peszki. Piłkarz Lechii Gdańsk zaskoczony nocnym telefonem

TOP Sportowy24: Zobacz hity internetu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki