Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Marciniak, kapitan Arki Gdynia, po porażce z Cracovią zapowiada pełną mobilizację zespołu w kolejnych meczach

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Przemysław Świderski
Adam Marciniak, kapitan Arki Gdynia, dzieli się swoimi spostrzeżeniami po przegranym spotkaniu z Cracovią.

Jak możesz skomentować przebieg meczu z Cracovią?

Przede wszystkim szkoda straconych punktów. Bardzo chcieliśmy wygrać u siebie na inaugurację. W skrócie można powiedzieć, że pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dobra. Mieliśmy sytuacje, po których powinniśmy strzelić gola. Niestety straciliśmy bramkę na 0:1 po niefortunnym rzucie wolnym. Druga połowa była już dużo słabsza w naszym wykonaniu. Pogubiliśmy się taktycznie i nie wiem, czy to wynikało z naszej, wielkiej chęci wyrównania i poszliśmy na „hurra”, czy też może zabrakło nam sił. Nie ulega jednak wątpliwości, że zagraliśmy dużo słabiej.

Dlaczego druga połowa wyglądała w wykonaniu Arki znacznie gorzej?

Czekamy na analizę i zobaczymy, co powie nam na ten temat trener. Natomiast powiedziałem już na początku, że druga połowa była dużo słabsza przede wszystkim taktycznie. Jakie były tego dokładnie przyczyny i dlaczego tak to wyglądało, będziemy zastanawiać się w tygodniu.

Grałeś przeciwko Cracovii w nietypowej roli prawego obrońcy. Jak czułeś się na boisku?

Wynikało to z faktu, że w nocy, tuż przed meczem, rozchorował się Mateusz Młyński. Trener musiał więc poszukać innego rozwiązania, jeśli chodzi o obsadę pozycji młodzieżowca. Postawił na Kubę Wawszczyka. W związku z tym mi przypadła rola prawego obrońcy. Wiadomo, że najlepiej czuję się na lewej stronie defensywy. Nie zamierzam jednak urządzać jakiś grymasów i wybierać sobie miejsca na boisku. Każdy zawodnik z naszej, 25-osobowej kadry musi grać na tej pozycji, na której widzi go trener i robić to, o czym on zadecyduje. Nawet, jeśli przyjdzie niektórym usiąść na ławce rezerwowych, czy trybunach, to każdy ma obowiązek poświęcać się dla drużyny. Tylko to się liczy.

Najbliższe trzy mecze będą dla Arki „tylko” bardzo ważne, czy też już wręcz decydujące o utrzymaniu?

Zostało jeszcze szesnaście spotkań. Każde z nich jest tak samo ważne. Przed nami szesnaście finałów i właśnie tak musimy do tych spotkań podchodzić. Nie możemy dzielić spotkań na ważne i mniej ważne. Wszystkie są istotne, a w naszej sytuacji do każdego musimy podchodzić jak do meczu o mistrzostwo świata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki