Adam Hofman: - Prezydent Komorowski chce oczernić śp. Lecha Kaczyńskiego

red.
Adam Hofman
Adam Hofman Polskapresse
- Lech Kaczyński był krystalicznie czysty jeśli chodzi o ułaskawienia, dlatego ta akcja Kancelarii Prezydenta mnie niepokoi. (...) - powiedział w Radiu ZET Adam Hofman, poseł PiS, zapytany przez Monikę Olejnik o sprawę ułaskawienia Adama S. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Ja nie wierzę, że pan Dubieniecki czy ktoś inny mógłby pójść do Lecha Kaczyńskiego i zabiegać o coś takiego.

- Wszystkie wątpliwości należy wyjaśnić, ale mam wrażenie że przed 10. kwietnia prezydent Komorowski i jego kancelaria chcą za wszelką cenę oczernić śp. Lecha Kaczyńskiego - powiedział Monice Olejnik Adam Hofman, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Wątek ułaskawieniowy kieruje do Pałacu. Te dokumenty mogą być tylko w Kancelarii Prezydenta i pewnie stamtąd pojawiły się w mediach. (...) Lech Kaczyński był krystalicznie czysty jeśli chodzi o ułaskawienia, dlatego ta akcja Kancelarii Prezydenta mnie niepokoi. (...) Ja nie wierzę, że pan Dubieniecki czy ktoś inny mógłby pójść do Lecha Kaczyńskiego i zabiegać o coś takiego - wyleciałby z kwitkiem od niego. Każdy kto znał Lecha Kaczyńskiego wie, że tak było - dodał poseł PiS.

Adam Hoffman odniósł się do sprawy, którą jako pierwsi opisaliśmy w zeszłym tygodniu.

Lech Kaczyński ułaskawił wspólnika Marcina Dubienieckiego

Prezydent Lech Kaczyński 9 czerwca 2009 roku ułaskawił Adama S., przedsiębiorcę z Kwidzyna. Trzy tygodnie wcześniej mężczyzna ten założył spółkę z Marcinem Dubienieckim, mężem Marty Kaczyńskiej. Kwidzyński biznesmen z Marcinem Dubienieckim w ciągu ostatnich miesięcy prowadzili rozliczne interesy. Również i obecnie są wspólnikami w jednej ze spółek.

Wszystko wskazuje na to, że wkrótce zostaną upublicznione dokumenty związane z ułaskawieniem Adama S., wspólnika Marcina Dubienieckiego.

Kancelaria prezydenta prześwietli sprawę wspólnika Marcina Dubienieckiego

Doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz zapowiedział w niedzielę, że obecna kancelaria prezydenta RP wyjaśni sprawę ułaskawienia Adama S. przez byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Sprawa ułaskawienia Adama S. "Trzeba bronić imienia Lecha Kaczyńskiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
wPiS.u
Zaciśnięta usta, przymrużone oczy - to twarz człowiek przyjaznego, tolerancyjnego? Dla mnie tak wygląda człowiek, który może zrobić krzywdę, to twarz psychopaty, cynika, bezwzględnego karierowicza, uważającego się za kogoś lepszego !! cisną mi się pewne określenia, ale...trzeba uważać na IV RP.
111
Coś mi się widzi, że to początek kolejnych wpadek nadętego i jego bandy PISowskiej. Zięć oczywiście nie jest krewnym, bratanica też nie jest rodziną. Jak tak dalej pójdzie to może okazać się, że żona tego bufona Hofmana też nie jest jego rodziną. Okazuje się wyraźnie, że układy z którymi miano walczyć w PISie, to układy samego PISu i jego otoczenia. Okazuje się, że złodziej najgłośniej krzyczy"łapać złodzieja". Tak jest i teraz. Nikt z mionistrów nadętego nic nie pamięta. Nadęty, taki ponoć krystalicznie uczciwy, nikogo z bliskich nie ułaskawiał a swojego zięcia zapewne na oczy nie widział. Pismo do prokuratora generalnego o opinię też nie zostało przez jego kancelarie wysłane. Tego ułaskawienia też prawdopodobnie nadęty nie podpisał tylko ktoś podrobił jego podpis. Inaczej nie może być, bo przecież ten niby profesor był taki prawdomówny, prawy i sprawiedliwy jak nikt na świecie i na 100% nie ułaskawiłby takiego przestępcy. I jeszcze jedno. Który z prezydentów, za jakie to wybitne osiągnięcia naukowe i kiedy mianował nadętego profesorem?
K
Krytyk
Adama S. A widać, że media starają się jak mogą to zrobić.
Społecznie o wielekroć ważniejszymi sprawami są:
czy rzeczywiście aby ratować budżet trzeba "przetrącić" system emerytalny oparty o OFE,
czy forsowanie przez p. Kopacz dodatkowych i dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych
uzdrowi naszą chorą służbę zdrowia,
czy nie jest bezsensowna - vide tekst Konstytucji: "Wybory do Sejmu i Senatu zarządza Prezydent ...wyznaczając wybory na dzień wolny od pracy ..." - dyskusja na temat dwudniowych wyborów
parlamentarnych, a więc nie ma tu mowy o dwóch dniach jak to bałamutnie wielu polityków i prasa plecie,
czy taka dyskusja może zastąpić obowiązek rozliczenie się wybrańców narodu ze swoich obietnic
przedwyborczych kończącej się kadencji,
czy rzeczywiście prezydent powinien tak "bardzo martwić" się tym czy może powierzyć zadanie tworzenia rządu komuś innemu niż szef zwycięskiej partii - a może Prezydent już powinien zacząć leczyć swoją alergię na punkcie J.K.,
czy przepychanki personalne dotyczące kto i na którym miejscu będzie na liście wyborczej są ważniejsze
od tego co kto potrafi.
Itd, itp.
H
HESIA
JAK PRZEKRĘT W PISIE TO SPRAWA POLITYCZNA. NIC NOWEGO.
j
janek
Ten człowiek nie jest wart najtańszego hamburgera. Jak Kaczyński go ułaskawił w trybie expresowym - to go ułaskawił i jest tu przekręt i to nie jedyny.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie