Frączczak, zanim wykonał karnego, podniósł wafelek rzucony przez jednego z kibiców w jego kierunku, przegryzł, wyrzucił resztę poza boisko i zamienił "jedenastkę" na gola.
- To był "Knoppers" - mówił po meczu z uśmiechem Frączczak. - Śmieszna sytuacja. Ktoś rzucił wafelka, pogryzłem sobie dwa razy, podziękowałem i odrzuciłem. Miałem sucho w ustach i nie mogłem go za bardzo zmielić. Dopiero jak dobiegłem do środka boiska to wyplułem resztę, bo pić mi się chciało. Taki był suchy i trochę z piachem. Ogólnie mi smakował, chociaż zęby trochę zgrzytały. Koło bramki leżały butelki z wodą, mogłem popić, to by mi łatwiej przeszedł przez gardło. Ogólnie zabawna, fajna sytuacja.
W internecie piłkarzowi Pogoni nadano pseudonimy "Frączpers" i "Frączczers".
- Fajnie - śmieje się Adam. - Może w województwie zachodniopomorskim zacznę rozprowadzać ten wafelek i dostanę jakąś zniżkę na niego - żartował.
Piłkarz Pogoni odniósł się także do samego rzutu karnego i faulu Mario Malocy na nim.
- Nie wiedziałem powtórek. Trafił mnie, ale nie wiem czym. Wydaje mi się, że kolanem w moją lewą nogę. Nawet w drugiej połowie to odczuwałem i nie mogłem rozbiegać. Chyba dostałem w jakieś ścięgno - mówił Frączczak.
Piłkarze Pogoni po meczu byli zadowoleni z wyniku.
- Wynik jest sprawiedliwy. Lechia może dłużej utrzymywała się przy piłce, ale my mieliśmy swoje sytuacje. Przyjechaliśmy wygrać, ale cieszymy się z tego punktu - zakończył Frączczak.
Adam Frączczak przegryza wafelka rzuconego przez kibica
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?