Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aby gawęda była autentyczna, trzeba mieć to "coś" [ROZMOWA]

Joanna Surażyńska-Bączkowska
Z Justyną Piekarską, dyrektor Domu Kultury im. H. Derdowskiego w Wielu.

Jak ocenia pani poziom uczestników?
Do udziału w XXXVIII Turnieju Gawędziarzy zgłosiło się aż 29 uczestników z różnych regionów Kaszub, z terenu Kociewia i Rzeszowszczyzny. Jury poziom prezentowanych gawęd oceniło jako bardzo wysoki. Szczególnie w kategorii o nagrodę H. Derdowskiego uczestnicy zaprezentowali bardzo wysokie umiejętności gawędziarskie, zaś teksty przez nich wygłaszane odznaczały się dużą wartością.

Jakie tematy były poruszane w gawędach?
To najczęściej sytuacje związane z codziennością, z codziennym życiem na Kaszubach, Kociewiu czy Rzeszowszczyźnie. Obecne były również elementy wspomnieniowe, historie z przeszłości. W niektórych gawędach przenieść mogliśmy się w świat legend i podań, usłyszeć pieśni religijne i świeckie oraz dźwięki instrumentów takich jak akordeon czy "bromza".

Na czym polega fenomen tej imprezy, która jest organizowana od tak wielu lat?
W Turnieju uczestniczą osoby, które nazwać można elitą gawędziarstwa. Jest to dziedzina, która w dzisiejszych czasach zdaje się zanikać, dlatego tak niezwykle ważne jest podtrzymywanie, docenianie i kultywowanie gawędziarstwa ludowego. W turniejowych rozgrywkach doceniana jest przede wszystkim autentyczność. Należy bowiem podkreślić, że nie jest to konkurs recytatorski. Gawęda ludowa rządzi się innymi prawami niż recytacja. Posiadać musi cechy wypowiedzi ustnej, a mianowicie zwroty do słuchaczy, żywy tok wypowiedzi, swobodną kompozycję. Niektórzy z gawędziarzy wymyślają swój tekst dopiero na scenie lub mając go wcześniej przygotowany, zaczynają improwizować. Niezwykle ważny jest tu kontakt z odbiorcą oraz umiejętność zainteresowania go własną "gadką". Staramy się zainteresować gawędą także młodsze pokolenie - to jest bowiem warunek dalszego istnienia turnieju.

Proszę powiedzieć, kim są uczestnicy turnieju?
Podczas turnieju panuje niezwykle serdeczna, można nawet powiedzieć rodzinna atmosfera, ponieważ wielu gawędziarzy przyjeżdża do Wiela od wielu lat. Zarówno gawędziarze przybywający do wielewskiego Domu Kultury po raz dwudziesty, jak i ci, którzy gościli u nas po raz pierwszy, są ludźmi niezwykle serdecznymi oraz, jak na gawędziarzy przystało, bardzo rozmownymi, posiadającymi poczucie humoru. W większości są to osoby w średnim wieku, przyjeżdżają też osoby starsze oraz młodzież i dzieci. W tegorocznym turnieju brało udział wyjątkowo dużo młodzieży, szczególnie z terenu Rzeszowszczyzny.

Czy gawędziarstwa można się nauczyć? Czy jest to trudne?

Na pewno można się gawędziarstwa poduczyć, można się podszkolić, wyćwiczyć pewne zachowania i sposób mówienia. Jednak aby gawęda była autentyczna, z pewnością potrzebne jest to "coś", niezwykła umiejętność zainteresowania innych tym, co się mówi, kontakt z odbiorcą, pewna doza talentu aktorskiego. Przede wszystkim zaś trzeba mieć do powiedzenia coś ważnego i ciekawego.

Czy będzie pani kontynuować organizację turnieju w kolejnych latach?
Nie ma co do tego wątpliwości - Turniej Gawędziarzy Ludowych Kaszub i Kociewia będzie kontynuowany i rozwijany ze względu na swoją wyjątkowość, wielką wartość oraz samych gawędziarzy, którzy w tym roku szczególnie pokazali, jak ważne to dla nich wydarzenie. Podczas żartobliwej rozmowy z gawędziarzami usłyszeliśmy, iż jeśli nie zorganizujemy turnieju w przyszłym roku, i tak przyjadą do nas, by zmierzyć się z gawędą. A z gawędziarzami sprzeczać się nie można.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki