Śledztwo funkcjonariuszy ABW oraz gdańskiej prokuratury trwa od początku maja br. O sprawie poinformował serwis Wybrzeże24.pl.
Oficerowie ABW potwierdzają jedynie, że śledztwo "dotyczy jednego z wątków działania gdańskiej Agencji Rozwoju Pomorza".
Jak ustalił portal, w grę może wchodzić nawet 40 mln zł, jednak nadzorująca tę sprawę prokuratura nie potwierdziła tej informacji.
- Na tym etapie postępowania nie ma mowy o konkretnej kwocie - stwierdził Cezary Szostak, szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk Oliwa, która nadzoruje śledztwo. - Badane są zabezpieczone dokumenty. Na razie możemy mówić o kwotach znacznie mniejszych.
Zaznaczył jednak, że ostateczna suma pieniędzy może ulec zmianie. - Może to być więcej, może być też mniej - powiedział krótko.
Śledztwo nie zaniepokoiło pomorskiego marszałka Mieczysława Struka (ARP jest w 100 proc. własnością samorządu wojewódzkiego): - Według moich informacji, to zarząd ARP zaalarmował służby o zaobserwowanych nieprawidłowościach - stwierdził w rozmowie z nami.
Te "nieprawidłowości" mają dotyczyć jednego z beneficjentów - właściciela spółek zarejestrowanych na Cyprze.
- Nie znam pełnych ustaleń służb, ale nie jestem zaniepokojony sytuacją w ARP. Trudno zarzucać zarządowi, że poinformował organy ścigania o podejrzeniu nieprawidłowości - dodał Struk.
Jednym z zadań Agencji Rozwoju Pomorza jest obsługa środków pomocowych pochodzących z budżetu Unii Europejskiej, a główna działalność skupia się na wspieraniu przedsiębiorczości w regionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?