Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absurd zamiast alimentów [KOMENTARZ]

Joanna Surażyńska-Bączkowska
Była żona, partnerka, była rodzina i byłe dzieci. Wydaje się, że w ten właśnie sposób myślą ci, którzy nie chcą płacić alimentów na swoje "byłe" dzieci. Czasami jest przecież nowa żona, partnerka, rodzina i nowe dzieci.

A jeszcze do tego dochodzi to pytanie: skąd mogę wiedzieć, czy te pieniądze rzeczywiście będą wydane na dziecko? Zadziwiające, jak zmienia się wszystko po rozstaniu. Dotychczas ukochane dziecko nie jest już takie ważne, nic nie kosztuje, niczego nie potrzebuje - chyba z takiego założenia wychodzi wielu dłużników alimentacyjnych. Wygląda na to, że prawdziwą klasę partnera można poznać dopiero po rozstaniu.

Ale w tym temacie jest jeszcze jedna zaskakująca sprawa. Jeżeli np. były partner nie płaci na dziecko, można otrzymać pieniądze z funduszu alimentacyjnego. Wszystko zależy jednak od tego, ile wynosi dochód na jedną osobę w rodzinie. Jeśli przekroczy 725 zł - nie ma co liczyć na kasę z funduszu. Pozostaje jedynie czekać na łaskawość i dobrą wolę dłużnika. To bulwersujące. Osoba, która zostaje z dzieckiem, nie może liczyć na alimenty ani na fundusz, bo za dużo zarabia, za co zostaje ukarana? Wygląda na to, że np. kobieta, która ma jedno dziecko i zarabia 1500 zł jest już za bogata na fundusz. Z pewnością, to kolejny absurd, w który aż trudno uwierzyć. Na zakończenie przypomnę myśl Oscara Wilde'a: "Dzieci zaczynają od tego, że kochają swoich rodziców. Po pewnym czasie sądzą ich. Rzadko kiedy im wybaczają."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki