Abonament RTV: Opłaty może wyegzekwować komornik

- Myślałem, że jak płacę wysoki abonament za moją telewizję satelitarną, to już nie muszę biegać na pocztę, jak kiedyś, ze świstkiem dotyczącym abonamentu radiowo-telewizyjnego. Nie robiłem tego od lat, a teraz dostałem przerażająco wysoki rachunek - poinformował nas mieszkaniec podbytowskiej wsi (dane osobowe do wiadomości redakcji).

Czytaj także: Pomorze: Coraz mniej osób regularnie płaci abonament RTV

- Napisali, że z powodu wieloletnich zaległości mam im oddać 1300 zł albo naślą komornika. Chcą mnie też wpisać do rejestru dłużników. Nie mogę sobie na to pozwolić, bo chcę niedługo wziąć kredyt. Jak nie zapłacę, to mnie tam umieszczą, a pieniądze i tak ściągną. To straszne! Ostrzeżcie innych!

Pocieszeniem dla naszego Czytelnika jest możliwość wnioskowania o rozłożenie na raty, a nawet umorzenia płatności. Druga opcja jest rzadko stosowana. Pierwsza jest możliwa.

- Ta sytuacja jest absurdalna - oburza się nasz Czytelnik. - Musimy płacić za telewizję podwójnie, w czasach gdy publiczne stacje są identyczne jak komercyjne. Też zarabiają na reklamach, a w kieszeni szarych obywateli szukają dodatkowych funduszy. Abonenci powinni się zbuntować i pojechać do Warszawy.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest bezduszna w tym temacie. Posiłkuje się paragrafami zawartymi w ustawie o opłatach abonamentowych z 21 kwietnia 2005 roku, z których wynika, że pobiera się je "w celu umożliwienia realizacji misji publicznej przez jednostki publicznej radiofonii i telewizji.

Opłaty abonamentowe pobiera się za używanie odbiorników radiofonicznych oraz telewizyjnych. Z obowiązku uiszczania opłat abonamentowych nie zwalnia opłacanie rachunków za korzystanie z telewizji kablowej czy z satelitarnych platform cyfrowych".

Czytaj też: Listonosz sprawdzi, czy płacisz abonament

- Urzędem, który podejmuje działania związane z egzekwowaniem opłat abonamentowych i ich zaległości, jest Poczta Polska - poinformowano nas w biurze prasowym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Z danych zebranych pod koniec 2011 roku wynika, że w Polsce jest 13,3 mln gospodarstw domowych, z czego tylko 6,7 mln zarejestrowało odbiorniki telewizyjne, a ponad 2 miliony abonentów jest zwolnionych z opłat. Tym samym liczba tych, którzy mają zarejestrowane odbiorniki RTV i zobowiązani są do wnoszenia opłat, wynosi 4,2 mln. Opłaty terminowo reguluje tylko 1,2 mln z nich.

Wniosek jest prosty. Aż 3 mln abonentów zalega z płatnościami na łączną kwotę 2,07 miliarda złotych.
Dlatego będzie to weryfikowane, a zarejestrowani i niepłacący będą ścigani.

Pod koniec 2011 roku wezwanie trafiło m.in. do 70-letniej mieszkanki Ustki. Kobiecie naliczono 1000 zł zaległego abonamentu i 300 zł odsetek karnych. Ta kwota jest równowartością jej emerytury. Ustczanka zwróciła się z prośbą do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o umorzenie długu.

KRRiT zapewnia, że upomnienia działają na dłużników skuteczne, bo jak dotąd opłatę uregulowała co czwarta osoba, która je otrzymała. Najskuteczniejszym straszakiem okazało się zagrożenie wpisem do rejestru dłużników.

W pierwszym kwartale 2012 roku do rąk abonentów trafiło kolejnych 1500 wezwań dostarczonych na losowo wybrane adresy dłużników z Pomorza. Do odzyskania są duże pieniądze.

Wpływy do KRRiT z tytułu abonamentu z roku na rok maleją. W 2008 roku wyniosły 726 mln zł. Tymczasem w 2011 roku to zaledwie 470 mln zł.

Gdy przyjdzie wezwanie, to nie pozostanie nic innego jak dokonanie przelewu lub złożenie wniosku o rozłożenie płatności na raty.

W 2012 roku za radio i telewizję płacimy 18,50 zł miesięcznie, a 199,80 zł za cały rok.