Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

87. miesięcznica i kontrmanifestacja Obywateli RP [ZDJĘCIA]

Leszek Rudziński (AIP)
Kontrmanifestacja podczas obchodów 87. miesięcznicy smoleńskiej
Kontrmanifestacja podczas obchodów 87. miesięcznicy smoleńskiej Bartek Syta / Polska Press
Wyjątkowo niespokojnie zapowiadały się 87. obchody poświęcone pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej. Jednak nie doszło do starć manifestacji.

87. miesięcznicę zapowiadano jako starcie dwóch odłamów społeczeństwa - tych, którzy od lat uczestniczą w uroczystościach pod Pałacem Prezydenckim i tymi, który od niedawna w proteście przeciwko nowej ustawie o zgromadzeniach (zakładającej, że miesięcznica jest wydarzeniem cyklicznym i w tym samym czasie i miejscu nie może być innych demonstracji) postanowili zaprotestować w tym właśnie miejscu. Jednak tym razem, pomimo różnicy poglądów zgromadzonych, uroczystości przebiegły wyjątkowo spokojnie.

Obywatele RP - wspierani przez Komitet Obrony Demokracji, część obecnych polityków oraz dobrze znane nazwiska - takie jak były opozycjonista PRL Władysław Frasyniuk czy były premier Włodzimierz Cimoszewicz - zgromadzili się jeszcze przed godziną 19.00 pod Kolumną Zygmunta na Starym Mieście. - Dziękujemy politykom, którzy zdecydowali się do nas przyłączyć po 17 miesiącach naszego protestu. Ostrzegamy jednak, że nie jest to żadna agitacja polityczna - oznajmił lider Obywateli RP Paweł Kasprzak. Zebrani trzymali w rękach białe róże. - To jest nasza jedyna garda, bez przemocy, pokój wszystkim, ludzka godność należy się wszystkim - mówił Kasprzak. Godzinę później, gdy uczestnicy miesięcznicy wyszli z archikatedry św. Jana Chrzciciela, kontrmanifestanci opuścili Krakowskie Przedmieście i przenieśli się na ulicę Senatorską, skandując „Wystawiamy ich do wiatru. Zostawiamy ich z policją!”.

Wtedy to marsz smoleński przeszedł bez przeszkód wśród barierek i kordonów mundurowych. Jarosław Kaczyński, jak co miesiąc, wygłosił przemówienie przed Pałacem Prezydenckim. - Będziemy kontynuowali swój marsz do momentu, aż staną tutaj dwa pomniki upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej, w tym byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego - mówił prezes PiS. Tym razem podziękował swoim przeciwnikom, za to, że dzięki nim na 87. miesięcznicy dopisała frekwencja. - Dawno nie było tylu księży koncelebrujących mszę. Mogę powiedzieć: dziękuję. A to, że Lech Wałęsa… Widocznie nie mają innych autorytetów - mówił.

Jednak początek protestu Obywateli RP, który de facto zaczął się w nocy z niedzieli na poniedziałek, nie wskazywał na pokojowy finał. W niedzielę tuż po 23.00 policjanci blokowali kolejne rejony Krakowskiego Przedmieścia, gdzie protestowali m.in. Obywatele RP. - Około północy funkcjonariusze BOR-u pojawili się na miejscu dwóch niezakazanych, a więc legalnych demonstracji - mówił w poniedziałek lider ugrupowania Paweł Kasprzak. Komenda Stołeczna Policji w Warszawie przesłała Agencji Informacyjnej Polska Press komunikat, w którym czytamy, że wpłynął do niej wniosek z Biura Ochrony Rządu o „usunięcie z tzw. strefy bezpieczeństwa osób postronnych”. Do Obywateli RP podczas miesięcznicy przyłączyli się aktywiści z organizacji Obywatele Solidarni w Akcji (OSA).

OSA: Polacy nie rozumieją wagi tego, o co walczymy

- Wyznaczamy tutaj granicę, gdzie obowiązuje konstytucja i prawo - powiedział AIP Kajetan Wróblewski, jeden z działaczy OSA, wskazując na nieogrodzoną część Krakowskiego Przedmieścia, gdzie przebywali manifestujący w nocy. Uczestnicy pytani o brak obecności byłego prezydenta, który przebywa w szpitalu, mówili, że niektórych może to zdemobilizować. - Nie chodzi jednak o jakąś szaloną frekwencję, bo tego nigdy się nie spodziewałem. Nawet mimo obecności pana prezydenta Lecha Wałęsy. Myślę, że Polaków nie obchodzi to, co się teraz dzieje, nie rozumieją wagi tego, o co walczymy. To nie jest spór między jednymi szaleńcami a drugimi. Jest to spór o podstawowe wartości w tym kraju. Staramy się bronić każdego z nas, nawet ludzi z PiS - dodał.

Z kolei pani Dagmara, jedna z działaczek Obywateli RP, zaznaczyła, że ani ona, ani żaden ze zgromadzonych przeciwników miesięcznic nie obawia się starcia z policją. - Dużo bardziej przeraża mnie perspektywa życia moich dzieci w takim państwie, bez poszanowania dla konstytucji i zasad - zaznaczyła.

Zdaniem dr Ewy Pietrzyk-Ziemkiewicz, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, na miesięcznicach smoleńskich jeszcze długo nie będzie spokojnie. Jak podkreśliła, ciągle popierają je ludzie, którzy jeszcze uważają, że „te uroczystości mają jedynie charakter religijny i upamiętniający ofiary”. - I dla nich jest to atak na pamięć. Z drugiej strony nie widać woli prowadzenia dialogu przez partię rządzącą, więc tak, jak to bywało w latach ubiegłych, pozostaje tylko obywatelskie nieposłuszeństwo - mówił AIP politolog. Jak podkreśla, choć kontrmanifestacje przyciągają coraz bardziej znane nazwiska, to osoby takie jak Wałęsa, Frasyniuk czy Cimoszewicz nie chcą przewodzić walce z działaniami rządu, ale jedynie ją wspierać. - Na razie mamy demonstracje, ale nie widać wśród nich konkretnego lidera, który mógłby stworzyć jakąś znacząca siłę polityczną - mówiła Pietrzyk-Ziemkiewicz.

Miesięcznica może stanowić jednak dla PiS wizerunkowy problem. Z majowego sondażu przeprowadzonego dla Nowa TV i SE.pl. wynika, że aż 74 proc. Polaków nie chce kontynuacji tej tradycji. Nie pomaga również atmosfera ścierania się różnych poglądów politycznych, które odwracają uwagę od pierwotnego założenia uroczystości, jakim miało być upamiętnienie ofiar katastrofy w Smoleńsku.

W niedzielę w nocy około 23:45 policja rozpoczęła rozkładanie barierek uniemożliwiających przejście na Krakowskie Przedmieście. – Po godzinie dwunastej Obywateli RP otoczyła dość pokaźna grupa około 200 policjantów. Nie pozwalali oni nawet na pójście do toalety – mówił w rozmowie z AIP jeden z świadków zdarzenia, Kajetan Wróblewski ze stowarzyszenia Obywatele Solidarni w Akcji (OSA). Jak mówi Wróblewski, po godzinie trzeciej w nocy przyszedł podpułkownik BOR-u i stwierdził, że trzeba przeprowadzić kontrolę pirotechniczną. – Nigdy nie zdarzyła nam się podobna sytuacja. Nakazano nam opuszczenie terenu, a wcześniej zawsze robiono je w naszej obecności – deklaruje działacz OSA. Działacze OSA opuścili teren, gdyż posiadali sprzęt nagłaśniający, jednak – jak podkreślają – sami wyszli, nie stawiając oporu, natomiast przedłużając to jak tylko mogli. Około godziny 3 wyniesiono działaczy Obywateli RP. – Od soboty mamy zgłoszone legalne zgromadzenie. Wczoraj w nocy policja uniemożliwiła nam jego kontynuację . Miała się ona odbywać do 22 w poniedziałek, nie jest to potwierdzone tylko przez konstytucje, ale również przez sądy, które odrzuciły decyzję wojewody zabraniającą organizacji kontrmanifestacji – mówi działacz OSA.

– Miesięcznice nie są uroczystościami religijnymi. Stanowisko kardynała Nycza, który twierdzi, że częścią religijną, jest ta w kościele też temu zaprzecza. Jest to zarejestrowane zgromadzenie cykliczne. Nieprawdą jest to, że zakłócamy modlitwę. Wzywamy i egzekwujemy to, aby niej nie przeszkadzać – podsumowuje Kajetan Wróblewski.

KSP: Bezpieczeństwo jest najważniejsze

Z kolei Komenda Stołeczna Policji w Warszawie poinformowała Agencję Informacyjną Polska Press, że wpłynął do niej wniosek z Biura Ochrony Rządu o usunięcie z tzw. strefy bezpieczeństwa osób postronnych, które w niej przebywały. W związku z tym policjanci podjęli czynności wyłącznie wobec kilku osób. Pozostałe osoby, które przebywały na tym terenie opuściły go dobrowolnie.

„W uroczystościach, które dzisiaj odbywają się m.in. na Krakowskim Przedmieściu biorą udział osoby, które podlegają ochronie Biura Ochrony Rządu. W związku z powyższym na wniosek Biura Ochrony Rządu zastosowano wariant zabezpieczenia tego miejsca uwzględniający rozstawienie płotków. Należy podkreślić, że taka czynność nie jest możliwa do zrealizowania w bardzo krótkim czasie tj. w ciągu godziny czy dwóch przed zgromadzeniem” - czytamy w przesłanym do AIP oświadczeniu.

Jak podkreśla Komenda tzw. wygrodzenie terenu na którym odbywa się zgromadzenie odbywało się już wcześniej podczas miesięcznic.

Wiceszef MSWiA: Nawet nobliści muszą przestrzegać prawa

„Rozwiązanie to umożliwia sprawowanie nad nim większej kontroli, a co za tym idzie ma bezpośredni wpływ na właściwy poziom bezpieczeństwa. Pamiętajmy, że to właśnie bezpieczeństwo – zarówno osób uczestniczących w zgłoszonych tego dnia zgromadzeniach, jak i osób postronnych – jest dla policjantów kwestią nadrzędną. W swoich działaniach traktujemy je priorytetowo, bez względu na to, jakie grupy osób manifestują swoje poglądy i jakie poglądy wyrażają.

Zastosowanie takiego rozwiązania pozwala z wyprzedzeniem zapobiec ewentualnym sytuacjom kryzysowym, gdyż ułatwia odseparowywanie od siebie grup osób o przeciwstawnych poglądach” - tłumaczy KSP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 87. miesięcznica i kontrmanifestacja Obywateli RP [ZDJĘCIA] - Portal i.pl

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki