Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

8 tys. zł dla młodych osób, które szukają pracy i chcą się przeprowadzić. "To bubel prawny"

Jacek Wierciński, Szymon Zięba
Adam Wojnar
Powiatowe Urzędy Pracy narzekają na nowelizację ustawy o promocji zatrudnienia wśród młodych ludzi z małych miejscowości. Nowe przepisy wprowadzają możliwość wypłacenia bonów pieniężnych dla osób, które poszukując pracy, chcą się przeprowadzić.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wprowadziło - jak twierdzi - "formę wsparcia dla osoby bezrobotnej do 30. roku życia". W praktyce oznacza ona, że bezrobotny, który chce zacząć pracę lub założyć firmę poza miejscem zamieszkania, może otrzymać tzw. bon na zasiedlenie. Zgodnie z przepisami, wiąże się to z przyznaniem takiej osobie kwoty "nie wyższej niż dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia za pracę". Czyli niemal 8 tysięcy złotych.

- Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy przychodzi do nas młody człowiek i mówi, że chce przeprowadzić się z Kwidzyna do Gdańska, bo tam szuka pracy. My mamy dać mu ok. 8 tysięcy złotych, by mógł się w Gdańsku czy Londynie urządzić. Jaki interes ma np. Kwidzyn, żeby pozbywać się młodego, wykształconego człowieka? - dopytuje Jerzy Bartnicki, szef Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie i szef konwentu dyrektorów powiatowych urzędów pracy.

Jak się jednak okazuje, to nie jedyny problem, z którym muszą się zmierzyć urzędnicy. - W prawie nie ma definicji bonu. - Jeżeli ktoś się do nas zgłosi, by zgodnie z prawem takie wsparcie otrzymać, to my po prostu nie wiemy, jak to rozliczyć - zwraca uwagę Bartnicki.

- Ministerstwo przekazało urzędom pracy wytyczne dotyczące wprowadzania nowych form wsparcia osób bezrobotnych do 30 roku życia - odpowiada Agnieszka Krzyżak.

Tymczasem urzędnicy wskazują na kolejną dziurę w nowym prawie: pole do ewentualnych nadużyć.

- Beneficjenta mamy obowiązek rozliczać na podstawie jego oświadczenia - mówi Jerzy Bartnicki i podaje przykład: - Młody człowiek jest zatrudniany przez firmę z Warszawy. Wszystkie pieczątki się zgadzają, a on faktycznie swoją pracę wykonuje zdalnie. Wciąż śpi w tym samym łóżku i nigdzie nie dojeżdża, a my nie mamy żadnego prawa kontroli - musimy się opierać na wspomnianym oświadczeniu.

Jaki sposób weryfikacji przewiduje ministerstwo? Na to pytanie nie otrzymaliśmy jednoznacznej odpowiedzi.

- Po otrzymaniu bonu na zasiedlenie należy do 30 dni od dnia jego otrzymania dostarczyć do powiatowego urzędu pracy dokument potwierdzający podjęcie zatrudnienia. Jeśli bezrobotny nie podejmie zatrudnienia w tym terminie - otrzymana kwota bonu na zasiedlenie będzie podlegać zwrotowi w całości - mówi Agnieszka Krzyżak.

Przeczytaj więcej kupując e-wydanie gazety.

[email protected]
[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki