Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

74 rocznica powodzi na Wiśle, która zburzyła most w Tczewie, odcinając ziemię malborską od reszty regionu

Anna Szade
Łukasz Brządkowski, Przemysław Zieliński "Mosty Tczewskie", archiwum Dziennika Bałtyckiego
„Most w Tczewie runął” – donosił 74 lata temu na pierwszej stronie „Dziennik Bałtycki”. To stało się 24 marca o godz. 10.40. Przeprawa miała łączyć nie tylko dwa brzegi Wisły. Otwarta z pompą kilkanaście dni wcześniej, była symbolem współpracy i wysiłku odbudowujących Polskę po drugiej wojnie światowej.

74 lata temu przez Polskę przechodziła wielka powódź. Rzeki przez zimę skute lodem nagle zaczęły być wielkim zagrożeniem.

Jak spodziewano się, punkt kulminacyjny parcia fali nadszedł z 23 na 24 marca. Mimo nadludzkich wysiłków ekip saperskich i minerów, jak również i zatrudnionych w akcji przeciwpowodziowej robotników, most w Tczewie runął w dniu 24 marca o godz. 10.40 – napisał 25 marca 1947 r. „Dziennik Bałtycki”.

Ujście Wisły jest wolne i odbywa się tam spływ kry, „natomiast zwały lodu spiętrzają się na zawalonym moście drogowym w Tczewie”.

- Fakt runięcia mostu w Tczewie jest tym boleśniejszy, że most ten został odbudowany niesłychanym wysiłkiem wszystkich pracowników podczas ostrej zimy i oddany do użytku już w dniu 8 marca br., o czym swego czasu obszernie donosiliśmy. Skutkiem tej katastrofy ziemia malborska i dalsze tereny, położone na wschód od Wisły, zostały znowu całkowicie odcięte od Gdańska i Gdyni – czytamy w notatce prasowej.

Most w Tczewie wyrósł w rok. To było wielkie osiągnięcie

Uroczyste oddanie mostu na Wiśle łączącego Lisewo Malborskie z Tczewem nastąpiło 8 marca 1947 r. To była sobota, pogoda taka sobie, bo jak to na przedwiośniu, było chłodno i ciężkie chmury odbijały się w lustrze wody. Ale kto by się wtedy przejmował takimi drobiazgami.

- Na długo przed godziną 10 podążały delegacje organizacji politycznych, społecznych i młodzieży przed most na Wiśle, na którego wysokich murowanych basztach powiewały z dala widoczne biało-czerwone flagi. Przed wejściem na most ustawiono bramę triumfalną ze stylizowanym orłem oraz napisem „Ojczyźnie". Jakże wymowny, a przy tym słuszny jest ten napis. Przecież nie mogli lepiej przysłużyć się swej ojczyźnie inżynierowie, technicy, majstrowie i robotnicy, zatrudnieni przy odbudowie mostu drogowego przez Wisłę w Tczewie, jak właśnie dając z siebie maksimum wysiłku, dobrej woli i rzadko spotykanego poświęcenia, ażeby most ten oddać już po roku do użytku – czytamy w relacji, która ukazała się na łamach „Dziennika Bałtyckiego” w poniedziałek (10 marca 1947 r.).

To był naprawdę wielki wyczyn. Teraz po prostu z całego kraju czy nawet Europy zamówiony zostałby odpowiedni sprzęt, a pracujący nad Wisłą zostaliby odpowiednio zaopatrzeni w ciepłą odzież, kurtki, a nurkowie – w nowoczesne skafandry, by nie odczuwać chłodu. Wtedy wszystko wyglądało inaczej.

- Nie jest tylko czczym frazesem, co wyżej powiedziano o wyjątkowym poświęceniu i zgodnej współpracy wszystkich zatrudnionych przy odbudowie osób, skoro zanotować i podkreślić należy takie fakty, jak poszukiwania z narażeniem życia wszelkiego rodzaju sprzętu wśród pól minowych czy w nurtach Wisły, które dały wspaniałe wprost wyniki. Wydobyto zatem względnie odszukano m.in. 45 pontonów pionierskich, 4 barki płaskodenne 80-tonowe, 15 sztuk podnośników korbowych i wind, jeden kran portalowy 16-tonowy, 600 metrów bieżących lin stalowych, 4000 metrów kabla ogumowanego, 3 przyczepy samochodowe oraz dużo drobnego sprzętu technicznego – wyliczał autor notatki prasowej pt. „W zgodnym wysiłku wszystkich pracowników odbudowano most drogowy w Tczewie”.

Po wojnie jak po zawiei śnieżnej. Sukces i słońce nad Wisłą

Uroczystość rozpoczęła się pośród zawiei śnieżnej, „lecz później słońce jasno zabłysło, budząc radosne refleksje u uczestników pięknego aktu otwarcia mostu”.

Pierwszy przemawiał wówczas inż. A. Witkowski, kierownik III Rejonu Odbudowy Mostów Drogowych, zaznaczając m.in., iż odbudowa tego mostu drogowego odbyła się wybitnie sposobem gospodarczym, a nieocenione wprost zasługi położył pierwszy kierownik robót, śp. inż. Stefan Litwiniszyn, który zmarł przedwcześnie, nie doczekawszy się realizacji swego dzieła.

Stały most drogowy w Tczewie o długości 1034 m został w czasie wojny zniszczony w 50 procentach. Jak relacjonowali budowniczowie, w celu dokonania odbudowy mostu należało m.in. odbudować dwa przyczółki mostowe, zbudować 10 jarzm drewnianych, zmontować 10 przęseł oraz ułożyć kompletną jezdnię i chodniki na 850 m.

Wreszcie łączą się ściśle i bezpośrednio prastare ziemie warmińsko-mazurskie z Macierzą poprzez ten pierwszy w dolnym biegu Wisły odbudowany most kołowy, łączą się wsie i miasta po obu brzegach Wisły, łączy się robotnik i inteligent polski w zgodnym wysiłku, budując Polskę demokratyczną, Polskę sprawiedliwości społecznej – podkreślił Antoni Duda-Dziewierz, przewodniczący Wojewódzkiej Rady Narodowej w Gdańsku.

Zabytkowy Most Tczewski

Do prokuratury wpłynęło pismo w sprawie Mostu Tczewskiego od...

Po hymnie i podziękowaniach władz Tczewa głos zabrał przedstawiciel Ministerstwa Komunikacji.

- Zgodny, zespołowy wysiłek inżyniera, technika i robotnika przy minimalnym wkładzie środków potrafił doprowadzić tak szybko do wspaniałego rezultatu. Wprawdzie konstrukcja mostu nie jest taka, jaką może chcielibyśmy widzieć, niemniej oddanie do użytku tego mostu ma niesłychanie ważkie znaczenie gospodarcze dla ogromnych obszarów, leżących po obu brzegach dolnego biegu Wisły. Szlachetny upór, jaki cechował pracowników, nie pozwolił im na zaprzestanie pracy nawet wśród silnych mrozów tegorocznej zimy – mówił Aleksander Gajkowicz, dyrektor Departamentu Dróg Kołowych.

Ten powojenny budowniczy polskich dróg dekorował w Tczewie zasłużonych przy odbudowie mostu: order „Polonia Restituta" otrzymał pośmiertnie śp. inż. Stefan Litwiniszyn, Złoty Krzyż Zasługi - Alfons Feder, Srebrne Krzyże Zasługi — **Adam Borkowski, Leon Ciur

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki