Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

70-lecie Instytutu Morskiego w Gdańsku. Dawniej pracowali w nim Maria Kaczyńska i Jerzy Młynarczyk, dziś placówka ma plany rozwojowe

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Instytut Morski w Gdańsku archiwum
Specjaliści z obchodzącego właśnie 70-lecie Instytutu Morskiego w Gdańsku dawniej przyczynili się do powstania Portu Północnego i stworzyli plany budowy w polskich stoczniach nowoczesnych statków.

Minęło siedem dekad, ośrodek się rozrósł, lecz nadal pracuje nad projektami wzmacniającymi pozycję Polski nad Bałtykiem. We wrześniu ubiegłego roku instytut został włączony w struktury Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. Daje mu to większą stabilność finansową i możliwości, w tym korzystania ze statków UM, czy laboratoriów. Kolejne plany rozwojowe są ambitne. Już rozpisano je na kilka lat.

W 1950 roku, kiedy powoływano do życia ośrodek, wtedy jeszcze pod nazwą Morskiego Instytutu Technicznego, jego pracowników czekało prawdziwe wyzwanie. Polska inteligencja, w tym kadra naukowa, zdziesiątkowana została przez hitlerowskiego najeźdźcę podczas wojny, zakończonej ledwie pięć lat wcześniej. Wielu uczonych uciekło też za granicę. Udało się jednak doprowadzić do współpracy szesnastu naukowców. Pełniącym obowiązki dyrektora został Witold Urbanowicz. Już po roku na stanowisku zastąpił go Zdzisław Ćwiek.

Tymczasem naukowcy z IM przystąpili do działań służących odbudowie pozycji polskich portów, zniszczonych w trakcie wojny. Przez pierwsze dwa lata instytut funkcjonował w zwykłym baraku przy al. Wojska Polskiego we Wrzeszczu. Już jednak w 1951 roku na jego potrzeby zaadaptowano także halę produkcyjną na Wyspie Ostrów. Powstało w niej hydrauliczne laboratorium do badań hydrotechnicznych i okrętowych. Od 1952 roku główna siedziba instytutu mieści się na gdańskiej Starówce, w Czerwonej i Złotej Kamieniczce. Tak pozostało do dziś, choć w międzyczasie IM w związku z rozwojem i koniecznością zatrudniania wielu nowych pracowników doczekał się też dodatkowych lokalizacji, w tym w Szczecinie.

Nie sposób jest też wymienić wszystkich, udanych projektów i przedsięwzięć, jakie specjaliści z IM zrealizowali przez dziesięciolecia. Dla przykładu opracowali pierwszą, polską aparaturę grawitacyjną do badań modelowych okrętów. Podjęli się też pionierskich w skali kraju badań nad statecznością jednostek, poprawiających ich bezpieczeństwo. Temat ten dotyczył przede wszystkim statków rybackich. Efekty badań okazały się na tyle udane, że szybko zainteresowało się nimi międzynarodowe grono naukowców, korzystając z polskich doświadczeń.

Specjaliści z IM z dużym sukcesem przeprowadzili też studia poprzedzające budowę wspomnianego już Portu Północnego w Gdańsku, czy też prace dotyczące usprawnień przeładunkowych w innych portach. W oparciu o badania terenowe i laboratoryjne IM zrealizowano jeden z pierwszych na świecie, kompleksowych programów ochrony brzegów morskich i zachowania plaż. Naukowcy z instytutu zapoczątkowali w Polsce badania nad korozją morską i metodami ochrony przed nią. Opracowali powłoki ochronne, zwłaszcza specjalne farby, nanoszone natryskiem płomieniowym. Znakomicie sprawdziły się w praktyce, a wynalazek ten spowodował potężne oszczędności, związane z eksploatacją i remontami polskiej floty.

Przez dziesięciolecia przez gdański Instytut Morski przewinęło się mnóstwo wybitnych postaci, znanych nie tylko na Wybrzeżu, ale i w całym kraju. Dla przykładu w latach 1982-1988 jego pracami kierował prof. Jerzy Młynarczyk, wcześniej prezydent Gdańska i reprezentant Polski w koszykówce, następnie poseł. Niewiele osób wie ponadto, że w Złotej Kamieniczce na Długim Targu pierwszą pracę po ukończeniu studiów podjęła Maria Kaczyńska. Późniejsza żona prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i Pierwsza Dama, jako magister nauk ekonomicznych, absolwentka kierunku handel zagraniczny o specjalności transport morski, jeszcze pod nazwiskiem Mackiewicz zajęła się badaniami perspektyw rozwoju rynków frachtowych na Dalekim Wschodzie. To właśnie podczas pracy w Instytucie Morskim poznała przyszłego męża.

Obecnie ten naukowy ośrodek nadal działa z niemałym rozmachem i pochwalić może się wykwalifikowaną kadrą. Instytut Morski realizuje właśnie projekty o łącznym budżecie stu milionów złotych. W zdecydowanej większości są już na poważnym stopniu zaawansowania. Specjaliści z IM zajmują się m.in. przygotowaniem projektów związanych z rozwojem branży offshore i morskiej energetyki wiatrowej na Bałtyku. Nie jest żadną tajemnicą, że w takie farmy zainwestować chcą w przyszłości spółki Skarbu Państwa, jak PGE Polska Grupa Energetyczna, czy PKN Orlen.

Aby podołać wyznaczonym zadaniom, pracownicy IM używają specjalistycznego statku. Instytut dysponuje też m.in. robotami podwodnymi, wibrosondą, sondą CPT, urządzeniami do badań geofizycznych, geotechnicznych i poboru próbek z dna morza.

**

- Uczestniczymy właściwie we wszystkim, co dzieje się dużego na polskim wybrzeżu i polskich obszarach morskich na Bałtyku - mówi Paweł Bień, zastępca dyrektora Instytutu Morskiego w Gdańsku. - Morska energetyka wiatrowa jest jednym z kierunków narodowej polityki energetycznej. Na etapie przygotowania budowy farm wiatrowych sporządzamy raporty, które umożliwią w przyszłości inwestorom uzyskanie decyzji środowiskowych, niezbędnych do uzyskania pozwoleń na budowę. Uczestniczymy też w projektach i prowadzimy badania dotyczące rozwoju infrastruktury gazowej, projekcie budowy elektrowni atomowej oraz wielu innych inwestycji na Bałtyku. Są to także porty zewnętrzne. Prowadzimy badania osadów dennych oraz badania hydrochemiczne w ramach przygotowania decyzji środowiskowych dla ich budowy.

**

Długoterminowym celem, wyznaczonym przez prof. dr. hab. inż. Janusza Zarębskiego, rektora Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, jest doprowadzenie IM do pozycji największego ośrodka badawczego nauk o morzu w Europie. Aby jednak było to możliwe, potrzebne jest m.in. stworzenie nowej struktury organizacyjnej i budowa nowoczesnej siedziby, w której wszyscy pracownicy IM mogliby zgodnie współpracować.

- Dziś funkcjonujemy nie tylko w Złotej i Czerwonej Kamieniczce, ale także na ul. Abrahama, Smoluchowskiego, Oliwskiej, Marynarki Polskiej i w Gdańskim Parku Naukowo--Technologicznym - mówi Paweł Bień. - Na pewno nie ułatwia nam to koordynowania pracy.

Dlatego też zakupiona została nieruchomość przy ul. de Plelo, nieopodal Twierdzy Wisłoujście. Tam ma zostać wybudowana nowa siedziba instytutu. Docelowo przeniesione zostaną do niej wszystkie zakłady i jednostki IM. Zatrudnionym w nich specjalistom tym samym łatwiej będzie współpracować.

**

- Już w 2017 roku podpisaliśmy umowę z Agencją Rozwoju Pomorza na dofinansowanie budowy nowej siedziby - mówi Paweł Bień. - Od tego czasu trwają przygotowania do rozpoczęcia tej inwestycji. W zeszłym roku odbyły się przetargi na wyłonienie generalnego wykonawcy. Zaproponowane ceny były jednak dla instytutu niezadowalające. Temat powrócił, kiedy zostaliśmy włączeni do Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, bo daje to większe bezpieczeństwo prowadzenia takiej inwestycji. W zeszły piątek otworzono oferty w kolejnym przetargu. Choć złożyło je więcej oferentów, wciąż są drogie. Będziemy jednak spotykać się z marszałkiem województwa pomorskiego, aby porozmawiać o ewentualnym zwiększeniu finansowania. Plan jest taki, aby do końca 2022 roku wybudować nową siedzibę.

**

Kiedy już się to stanie, pozostałe budynki instytutu, a także jego nieruchomość w Szczecinie, w którym nie prowadzi już działalności, zostaną sprzedane. Decyzja taka nie zapadła tylko w odniesieniu do kamienic na Długim Targu. To dlatego, że są przepięknymi zabytkami w jednej z najbardziej atrakcyjnych lokalizacji, jaką można sobie tylko w Grodzie nad Motławą wyobrazić. Sąsiadują z Dworem Artusa, a pracownicy IM mają widok z okien na Fontannę Neptuna.

Szczególnie zachwyca urodą Złota Kamieniczka. W przywróceniu jej blasku pomagał Andrzej Januszajtis, jeden z najbardziej znanych, gdańskich historyków, dawniej także przewodniczący Rady Miasta Gdańska. W latach 1998-2001 był członkiem powołanego w Instytucie Morskim Komitetu Rewaloryzacji Złotej Kamieniczki.

- Ze względu na specyfikę nieruchomości na Długim Targu, będziemy się na pewno trzy razy zastanawiać, czy ją sprzedać - deklaruje wicedyrektor Paweł Bień. - To wyjątkowo reprezentacyjna i spektakularna lokalizacja.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki