700 motocyklistów na otwarciu sezonu w podmiasteckim Dretyniu (ZDJĘCIA, WIDEO)

Śmiało można powiedzieć, że dzisiaj (niedziela) w niewielkim Dretyniu pod Miastkiem panowała iście motocyklowa atmosfera. Mała miejscowość stała się motocyklową stolicą tego regionu.

Przynajmniej 700 motocyklistów niemal z całego Pomorza przyjechało na Moto-Piknik - rozpoczęcie sezonu motocyklowego zorganizowanego przez Miasteckie Stowarzyszenie Motocyklowe „Gryf”.

Imprezę po raz pierwszy zorganizowano w Dretyniu i to w dodatku w parku leśnika. A współorganizatorem spotkania było Nadleśnictwo Dretyń.

- Park został odrestaurowany przez leśników i przekazany społeczeństwu - mówi Szymon Należyty, nadleśniczy w Nadleśnictwie Dretyń. - Dzisiaj ma tu miejsce pierwszy w Dretyniu zlot Miasteckiego Stowarzyszenia Motocyklowego „Gryf”. Przedstawiciele tego stowarzyszenia zwrócili się do nadleśnictwo o udostępnienie miejsca.

I leśnicy zgodzili się, ale co mają wspólnego z motocyklistami?

- Też się nad tym zastanawiałem, jak połączyć las i motocykl, przecież to ogień i woda - mówi Szymon Należyty. - Nie jest łatwo znaleźć wspólny mianownik, ale myślę, że ludzie są tym elementem, który spaja las z motorem, bo to motocykliści porzucili wygodne kabiny samochodów, szybę, która oddziela ich od tego co jest na zewnątrz, szumu wiatru, piękna krajobrazu. Poza tym wśród leśników jest znaczna grupa motocyklistów, z resztą strażnicy leśni wykonując swoje obowiązki też jeżdżą motocyklami. W końcu jest to świetna okazja do kampanii promocyjno-edukacyjnej przypominającej o odpowiednim korzystaniu motocykla w leśnie, a nie ukrywajmy, że nie można wjechać motorem, ani żadnym pojazdem mechanicznym do lasu.

Atrakcji było mnóstwo. Były konkursy z nagrodami, grochówka, słodkie przekąski oraz pieczony dzik. Był też pokaz rzeźbienia w drewnie. Swój talent zaprezentował uczeń szkoły leśnej w Warcinie - Kacper Wirkus. Zorganizowano też zbiórkę krwi. Personel Słupskiego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przyjechał do Dretynia specjalnym krwiobusem, chętnych, którzy zechcieli podzielić się "darem życia" nie brakowało.