Chłopiec mieszka w kamienicy przy ul. Długiej. Ok. godz. 9 wyszedł z domu ubrany tylko w piżamkę. Szedł w stronę ul. Rzemieślniczej. Tam zauważyła go ekspedientka jednego ze sklepów, która powiadomiła policję. Na miejsce przyjechała też karetka. Okazało się jednak, że stan chłopca jest dobry, jednak ze względu na przeziębienie na dwa dni trafił do kościerskiego szpitala.
Jak powiedział chłopiec, wyszedł z domu, bo chciał pojeździć na rowerze.
- Policjanci ustalili rodziców chłopca - mówi Piotr Kwidziński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej policji w Kościerzynie. - Matka była trzeźwa. Jak poinformowała policję, dziecko zawsze rano schodzi piętro niżej do dziadków, tym razem jednak wyszło z budynku niezauważone. Rodzina nigdy nie była notowana. Sędzia podjęła decyzję, że po wyjściu dziecka ze szpitala, wróci ono do domu, do rodziców.
Policja szczegółowo będzie wyjaśniać okoliczności zdarzenia.
(TVN/x-news)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?