Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

30-krotność składek ZUS w Sejmie 19.11.2019. PiS wycofuje projekt dot. zniesienia limitu. Koniec dyskusji o wyższych składkach?

Sandra Janikowska
Opole, 28.11.2017 r.
Opole, 28.11.2017 r. Fot. Slawomir Mielnik / Polska Press
30-krotność składek ZUS - PiS wycofał projekt! Czy dojdzie jeszcze do próby zniesienia limitu? W minioną środę do Sejmy trafił projekt ustawy likwidującej od 2020 roku górny limit przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe - mowa o tzw. 30-krotności ZUS. W efekcie tych zmian ponad 340 tys. najlepiej zarabiających będzie musiało odprowadzać wyższe składki niż dotychczas. Projekt ten ma przynieść dodatkowe 7,1 mld zł do polskiego budżetu. We wtorek, 19.11.2019 roku PiS wycofało projekt.

30-krotność składek ZUS. Prawo i Sprawiedliwość wycofuje projekt! 19.11.2019

PiS wycofuje projekt ws. zniesienia 30-krotności składki na ZUS.

- Na razie projekt 30-krotności został przekazany do konsultacji. Dobrą praktyką jest spróbować bez zbędnej eskalacji wypracować konsensus i jeśli będą nowe propozycje, bardzo chętnie będę je analizował – mówił Mateusz Morawiecki po zakończeniu posiedzenia rządu. Premier zapowiedział także projekt ustawy ws. Małego ZUS.

czytaj więcej

30-krotność składek ZUS - pierwsze czytanie ustawy w Sejmie 19.11.2019

We wtorek, 19 listopada 2019 r., w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw.

Projekt dotyczy zniesienia górnego limitu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, począwszy od 2020 r. Składka na ubezpieczenia emerytalne i rentowe będzie odprowadzana od całości przychodu, a więc analogicznie jak w przypadku ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego. Zasada ta zostanie wprowadzona również przy składkach płaconych przez płatnika składek pracowników zatrudnionych w warunkach szczególnych na Fundusz Emerytur Pomostowych

30-krotność składek ZUS w Sejmie. Czy dojdzie do jego zniesienia limitu?

Jedna z najgłośniejszych propozycji obecnego rządu wraca po wyborach. Mowa oczywiście o zniesieniu limitu składek na ZUS. Mimo dużego sprzeciwu partii Gowina, Prawo i Sprawiedliwość w tej sprawie złożyło projekt do Sejmu. Jak widać apele pracodawców, związkowców i otoczenia Gowina nie przyniosły żadnego rezultatu. Jak wynika z dostępnych informacji, koszty rodzimych przedsiębiorstw po tych zmianach liczone będą nawet w milionach złotych. Pracowników również to nie ominie - w ciągu roku będą oni stratni nawet o kilka tysięcy złotych.

Wszyscy interesanci widzą duże zagrożenie nowej propozycji PiS w sprawie zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS.

Obecnie funkcjonuje to w ten sposób, że suma składek w ciągu roku dla danego pracownika odprowadzana jest do wysokości 30-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce. Rozwiązanie to ogranicza zróżnicowanie wypłacanych przyszłościowo emerytur.

Jednak Prawo i Sprawiedliwość w planie na budżet 2020 roku zapisało likwidację powyższego rozwiązania. Wniosek jest jeden - nowa propozycja partii Jarosława Kaczyńskiego ma zasilić państwowy budżet. Projekt ten zyskał aprobatę Rady Ministrów jeszcze przed wyborami. Teraz czeka na decyzję Sejmu.

30-krotność ZUS. Ucierpi 370 tys. osób

Propozycja Prawa i Sprawiedliwości zakłada, że od 2020 r. składka na ubezpieczenia emerytalno-rentowe będzie odprowadzana od całości przychodu, a nie jak dotychczas - od kwoty będącej 30-krotnością prognozowanego na dany rok przeciętnego wynagrodzenia. W uzasadnieniu napisano, że zniesienie progu 30-krotności ma przynieść znaczny wzrost wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Oszacowano go na 7,1 mld zł. Zniesienie progu spowoduje także zwiększenie wpływów składkowych do Funduszu Rezerwy Demograficznej.

Uwagę przyciąga też fakt, że większe składki ubezpieczeniowe przyczynią się do wzrostu składek zewidencjonowanych w ZUS.

Z szacunków rządowych wynika, że zarobki wyższe niż 30-krotność przeciętnego wynagrodzenia osiąga ok. 370 tys. osób.

30-krotność ZUS. Utrzymanie tego precedensu to byłaby strata 5 mld zł

Rząd nie wyklucza, że może dojść do takiej sytuacji, w której chęć uniknięcia opłacania składki od całości wysokich dochodów skłoni pracodawców i pracowników do szukania sposobu na obejście tych regulację. Chociażby przez zakładanie działalności gospodarczej. W uzasadnieniu projektu podkreśla się jednak, że osoby z dużymi zarobkami otrzymają wyższe świadczenia ze względu na zwiększeniu podstawy wymiaru przyszłej emerytury.

Wysokość emerytury jest ściśle powiązana z wysokością odprowadzanych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Im wyższa kwota odprowadzanych składek i im dłuższy okres zatrudnienia, tym wysokość świadczenia jest wyższa. Stąd też zniesienie limitu wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe bezpośrednio będzie wpływać na wysokość otrzymywanej w przyszłości emerytury

- czytamy w uzasadnieniu.

ZOBACZ TAKŻE: Nowy kodeks pracy. Wyższy ZUS, zmiany w urlopach!

Minister Finansów Jerzy Kwieciński na początku listopada wyjaśniał, że utrzymanie procederu 30-krotności w przyszłym roku będzie się wiązało ze stratą co najmniej 5 mld zł przychodów dla budżetu państwa. Dodał, że ponad 5 mld zł z tytułu zniesienia tego progu zostało wniesione do projektu ustawy budżetowej na 2020 rok, który przyjęła Rada Ministrów.

TOP 100 POMORSKICH FIRM - RAPORT:

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki