2-letnia dziewczynka trafiła do szpitala w Malborku. Okazało się, że zatruła się amfetaminą. W tym czasie opiekował się nią ojciec

Policję powiadomiła ordynator oddziału dziecięcego szpitala w Malborku.

Na początku maja na pediatrię trafiła dziewczynka nadreaktywna. W takich sytuacjach lekarze wykonują badania na obecność substancji psychoaktywnych. Zdarzają się różne przypadki, rodzice mogą nie wiedzieć, że dziecko coś połknęło. Tutaj, ku zdziwieniu lekarzy, w organizmie dziewczynki stwierdzono amfetaminę

– mówi Paweł Chodyniak, prezes Powiatowego Centrum Zdrowia w Malborku.

Policja dodaje, że dwulatka do szpitala trafiła w niedzielę wieczorem (3 maja), a dyżurny KPP został powiadomiony dzień później.

- Funkcjonariusze pojechali do szpitala, gdzie w rozmowie z lekarzem ustalili, że 3 maja około godziny 21 pogotowie ratunkowe przywiozło 2-letnie dziecko, które było mocno pobudzone i miało zaczerwienione oczy – wyjaśnia asp. Sylwia Kowalewska, rzeczniczka malborskiej policji.

Policjanci ustalili, że 2-latka podczas weekendu przebywała pod opieką ojca. Zatrzymali 24-letniego mężczyznę i przebadali narkotesterem. Badanie wykazało, że jest pod wpływem amfetaminy. We wtorek (5 maja) 24-latek usłyszał zarzut spowodowania rozstroju zdrowia dziecka, za co grozi do 2 lat więzienia.

Decyzją prokuratora wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się do 2-letniej córki. O sprawie został również poinformowany sąd rodzinny

- Dziecko w stanie dobrym już zostało wypisane ze szpitala – dodaje Paweł Chodyniak.