Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

28 marca 1945 roku Rosjanie przejęli Gdańsk i powiesili biało-czerwoną flagę. 28 marca 2023 roku Aleksandra Dulkiewicz również ją powiesi

Daniel Nawrocki
Daniel Nawrocki
28 marca 1945 roku Rosjanie przejęli Gdańsk i powiesili biało-czerwoną flagę. 28 marca 2023 roku Aleksandra Dulkiewicz również ją powiesi
28 marca 1945 roku Rosjanie przejęli Gdańsk i powiesili biało-czerwoną flagę. 28 marca 2023 roku Aleksandra Dulkiewicz również ją powiesi Jakub Steinborn / Archiwum Polska Press
28 marca 1945 roku Rosjanie wkroczyli do Gdańska i... mimo błędnej narracji wielu ludzi, oni go nie wyzwolili, lecz przejęli. Po 6 latach wojny i walki z niemieckim terrorem nadszedł kolejny okupant - ZSRR. Żołnierze Związku Radzieckiego mordowali, gwałcili i prześladowali Polaków. Aleksandra Dulkiewicz chce uczcić 28 marca, powieszeniem tak samo jak 28 marca 1945, biało-czerwonej flagi na budynku Dworu Artusa.

Według magistratu jest to przełomowy dzień w historii Gdańska

Gdańskiemu magistratowi 28 marca 1945 roku kojarzy się z "objęciem Gdańska przez polską administrację".

- We wtorek 28 marca przypomnimy moment podniesienia na Dworze Artusa biało-czerwonej flagi, co symbolizuje objęcie Gdańska w 1945 roku przez polską administrację - mówi nam Daniel Stenzel, rzecznik prasowy Aleksandry Dulkiewicz. - Był to moment przełomowy dla miasta ze względu na zmianę charakteru miasta oraz konsekwencje w postaci wysiedlenia znacznej części dotychczasowych mieszkańców i napływu nowego, polskiego społeczeństwa. Uroczystości mają zatem charakter upamiętnienia jednego z największych przełomów w dziejach Gdańska, którego konsekwencją jest dzisiejsze miasto.

To, co przekazał nam rzecznik prasowy prezydent Aleksandry Dulkiewicz, jest sprzeczne z tym co mówiła Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca rady miasta Gdańska równo rok temu, po rosyjskiej agresji na Ukrainę.

- W obliczu tragedii, jaka spotyka naszych ukraińskich sąsiadów i powtarzającego się, niewyobrażalnego okrucieństwa Rosjan, nie sposób dziś stanąć do świętowania, które z racji faktów historycznych, byłoby jednocześnie wspomnieniem sowieckich żołnierzy — napisała w oświadczeniu Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska. - Mając to na uwadze, podjęłam decyzję, iż uroczystość "Powrotu Gdańska do Macierzy" nie odbędzie się.

- Zniszczony w trakcie wojny Gdańsk Rosjanie dodatkowo spalili w tydzień po zakończeniu działań wojskowych, rabowali, co jeszcze nadawało się do zabrania, mordowali mieszkańców miasta, gwałcili kobiety, a ludność niemiecką, która cudem przeżyła, wysiedlono do Niemiec - czytamy w oświadczeniu przewodniczącej Rady Miasta Gdańska. - Zwycięstwo z nazizmem zostało okupione dostaniem się Gdańska tak jak reszty Polski, na wiele lat w strefę wpływów sowieckiego komunizmu.

Wojciech Grott, historyk Muzeum II Wojny Światowej i pasjonat historii Gdańska w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" przyznał, że 28 marca 1945 roku nie oznaczał nic dobrego.

- Zdobycie Gdańska przez oddziały Armii Czerwonej oznaczało nowy etap w dziejach miasta - mówi Wojciech Grott. - Niestety, dla polskich gdańszczan, nie oznaczało to nic dobrego. Gdańsk został zniszczony zarówno w wyniku walk, jak i późniejszych podpaleń. Ciężko zatem mówić o wyzwoleniu, ale raczej o podboju, zdobyciu miasta, które dla Sowietów nie wyróżniało się znacząco na tle innych, niemieckich ośrodków miejskich.

Do naszej redakcji przesłał też oświadczenie Paweł Wawrot, dyrektor IPN w Gdańsku. Poniżej zamieszczamy je w całości:

Nadal znaczna jeszcze część prominentów gdańskich przywiązana jest do „świąt”, dat, rocznic z czasów Polski „ludowej”. Przypominam sobie, że w październiku zeszłego roku miasto obchodziło rocznicę bitwy pod Lenino!, posiłkując się przy tym niebywałą ekwilibrystyką, nie padało bowiem w oficjalnym programie obchodów słowo „Lenino”, ale obchody nazywano „upamiętnieniem polskiego czynu zbrojnego na froncie wschodnim”, jak gdyby Polska w czasie II wojny światowej miała front wschodni. Wówczas oznaczałoby to, że walczyliśmy w latach 1941-1945 przeciw Sowietom…?, a skoro na Związek Sowiecki napadli naziści – bo przecież „nie Niemcy”, to ktoś gotów jeszcze uznać, że tymi nazistami byli właśnie Polacy…? Do tego prowadzą, bezrefleksyjne obchodzenie świat i rocznic rodem z PRL oraz brak podstawowej wiedzy historycznej.
Przede wszystkim jednak zdumiewające jest coroczne odbywające się 28 marca celebrowanie z niebywałym namaszczeniem rocznicy „powrotu Gdańska do Macierzy”. I to nie z tego powodu – jak chcieliby niektórzy, że Gdańsk był do 1945 r. w znacznym stopniu miastem niemieckim, bo uznaję Gdańsk za stare miasto Rzeczypospolitej, którego miejsce jest wyłącznie w Polsce, ale z tego powodu, że czcząc rocznicę zdobycia przez Armię Czerwoną Gdańska, stajemy po stronie tych, którzy miasto to i jego 700-letnie dziedzictwo w znacznym stopniu zniszczyli. Przyjmując, że 28 marca 1945 r. miało miejsce „wyzwolenie” Gdańska, to jak wówczas odnosić się do tego, co nastąpiło po tym „wyzwoleniu”? Jak opowiadać o tych niesłychanych zbrodniach, jakich dopuszczali się Sowieci? Konsekwentnie wówczas stajemy po stronie tych, którzy po „wyzwoleniu”, dopuszczali się gwałtów, morderstw, palenia ludzi żywcem – przykład spalenia kobiet i dzieci w kościele pw. Św. Józefa; zbrodni popełnianych na zakonnicach, pastwienie się nad nimi. Temat jest w dalszym ciągu aktualny, ponieważ trwa obecnie proces kanonizacyjny sióstr Katarzynek. Gdańsk powrócił do Macierzy, a przecież jeszcze po 28 marca Sowieci palili to miasto. Szerzej też, z jakim wyzwoleniem mamy do czynienia?, skoro Polska w dalszym ciągu jest okupowana przez Związek Sowiecki?
Jak pisał w „Zwycięstwie prowokacji” Józef Mackiewicz, nie można uznawać, że do Polski powróciły Ziemie Odzyskane, ponieważ nie można odzyskać jakiegoś terytorium, jeżeli cały obszar państwa, do którego coś „wraca” okupowany jest przez Sowietów. Nie ma więc większego sensu świętowanie powrotu Gdańska do Macierzy ponieważ Polska nie była państwem suwerennym. Jeżeli zostaliśmy częścią sowieckiego imperium, to nie ma to znaczenia, że został do nas dołączony Gdańsk. Wojna została przez nas przegrana, traciliśmy połowę terytorium państwa, tę część historycznych ziem polskich na Wschodzie, jaka jeszcze znajdowała się w granicach naszego państwa po traktacie ryskim; władze w Polsce przejmowali komuniści narzuceni przez Moskwę, urządzano polowania na żołnierzy drugiej konspiracji, następowała sowietyzacja kraju, Polska miała stawać się pomału kolejną republiką Związku Sowieckiego. Więc postawmy sobie pytanie – co tu świętować? Okazją do świętowania byłoby pokonanie Sowietów; gdyby alianci zachodni zaatakowali w drugiej połowie 1945 r. Sowietów i pobili ich, drugiego obok Niemców naszego wroga podczas tej wojny. Niestety na upadek ZSRS Polacy musieli czekać jeszcze 45 lat, ale i wówczas trudno wskazać jedną datę tego zwycięstwa, ponieważ koniec PRL-u nie oznaczał końca rządów komunistów w Polsce, rozpoczęły się rządy postkomunistów, czego dowodem może być obchodzenie przez obecne władze Gdańska świąt i rocznic rodem z czasów komunistycznych.
Odnosząc się do wydarzeń w Gdańsku z 28 marca 1945 r. używa się słowa „wyzwolenie”, co przywodzi nam na myśl wyzwalanie miast, które miało wówczas miejsce na zachodzie Europy, przykładowo wyzwolenie Bredy przez Polskie Siły Zbrojne na zachodzie. Jednak nie ma tu analogi. Sowieckie „wyzwolenie” oznaczało kolejne zniewolenie, mordy, zbrodnie, gwałty, wyzysk i kłamstwo. Używając określenia „wyzwolenie” Gdańska, wprowadzamy narracje rosyjską, jakoby Armia Czerwona niosła wyzwolenie, a Rosjanie byli „narodem wyzwolicieli”, o czym i dzisiaj starają się włodarze Kremla przekonywać społeczeństwo własne i cały świat. Dlaczego komuś zależy na tym, aby tę putinowską propagandę przyjmować i w dalszym ciągu utrwalać w istocie sowiecki sposób narracji. Historia jak wiemy nigdy się nie kończy. Dzisiejsze podejście do obchodów rocznicy „wyzwolenia” Gdańska, jest ważne zwłaszcza teraz, kiedy toczy się okrutna wojna na Ukrainie, kiedy armia rosyjska po raz kolejny „wyzwala”...

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki