2,5 tysiąca Sylwestrów na Pomorzu! Imię popularniejsze niż Andrzej czy Jan

Saturnina i Tworzysław, Korneliusz i Donata zapewne są zazdrośni. Mimo, iż 31 grudnia to też dzień ich imienin, to w Polsce zabawa kojarzy się właśnie z Sylwestrem. Nawet ludzie, którzy nie znają ani jednego Sylwestra hucznie obchodzą jego imieniny. W taki wieczór wszyscy wychodzą na place, podwórka, skwery i ulice żeby świętować. Strzelają wtedy race, piją szampana składają sobie najlepsze życzenia. Sylwester ma swoją siłę, bo według danych z bazy PESEL w Polsce jest zameldowanych 57 tys. 373 mężczyzn noszących to imię. Niewielka część z nich mieszka nad Bałtykiem.

- Na Pomorzu zameldowanych jest ponad 2,5 tysiąca mężczyzn noszących imię Sylwester - mówi Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. - To znacznie mniej niż w województwie Mazowieckim, gdzie jest 10 tys. 293 Sylwestrów, najwięcej w całym kraju. Najmniej mężczyzn noszących to imię jest z kolei w podlaskim, bo 1 tys. 560.

Sylwester jest skazany na zabawę. Tak przynajmniej najczęściej podają różne "imienniki", czyli źródła wyjaśniające znaczenie imion. Wśród nich znajdziemy m.in. stwierdzenie, Sylwester jest osobą kochająca towarzystwo - szczególnie towarzystwo kobiet. Lubi imprezy i miłosne przygody, zanim się ustatkuje mija naprawdę sporo czasu. Prawdziwego dzikusa znajdziemy w Sylwestrze cofając się jednak do średniowiecza.

- Sylwester to imię pochodzenia łacińskiego, wywodzące się od przymiotnika pospolitego "silvestris", oznaczającego "leśny, dziki, mieszkający w lesie" - tłumaczą ekspertki z Centrum Doradców Życiowych Ezo-Saritikka w Gdyni. - Oznacza zatem dzikiego mężczyznę należącego do lasu, żyjącego na odludziu. Przypuszczalnie początkowo określano tak ukrywających się w lesie zbiegów, mieszkańców leśnych wiosek, pustelników i leśnych rozbójników. W Polsce występuje od czasów średniowiecznych,notowane już w XIII wieku.

Inne legendy dotyczą już papieża świętego Sylwestra. Podobno ludzie wierzyli, że ten w roku 317 zamknął w podziemiach Watykanu smoka. Zgodnie ze starą przepowiednią, smok miał się wydostać na wolność w rocznicę śmierci świętego i zniszczyć świat, gdy rozpocznie się rok tysięczny. 31 grudnia 999 r. wszyscy byli przerażeni. Kiedy po północy nic złego się nie stało wybuchła ogromna radość. Sympatyczna historia, jednak zupełnie nieprawdziwa.

- W ostatnim dniu roku Kościół katolicki wspomina papieża św. Sylwestra I - podaje Katolicka Agencja Informacyjna. - Był Rzymianinem, na Stolicy Piotrowej zasiadł w 314 r., czyli rok po edykcie tolerancyjnym, kończącym falę prześladowań. Św. Sylwester zmarł w 335 r., najprawdopodobniej 31 grudnia. Jest patronem zwierząt domowych, wzywany w modlitwie o dobre zbiory paszy a także o szczęśliwy i pomyślny nowy rok.

Niezależnie od teorii: czy to jako imprezowicza, czy świętego lub leśnego rozbójnika - w praktyce coraz rzadziej w Polsce nadaje się nowo narodzonym chłopcom imię Sylwester. Tak wynika z danych z resortu z ostatnich pięciu lat. Jak podaje Ministerstwo Spraw Wewenętrznych, w 2008 roku rodzice nadali imię Sylwester tylko 133 chłopcom. Z kolei tym roku takie imię dla swojego syna wybrano tylko 73 razy. na dziś jednak najwięcej mężczyzn o imieniu Sylwester jest w wieku....szampańskim.

-Najwięcej mężczyzn o imieniu Sylwester jest w grupie wiekowej 19-35 lat , to aż 22 tys. 478 osób - kontynuuje Małgorzata Woźniak. - Natomiast według bazy PESEL najmniej Sylwestrów jest w grupie wiekowej do 18 lat, to niecałe 5 tys. Tysiąc osób mniej o tym imieniu jest w wieku 65 lat w zwyż. Z kolei najstarszy w Polsce mężczyzna noszący imię Sylwester ma 104 lata i jest mieszkańcem województwa opolskiego.