Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

25 lat więzienia to prawomocny wyrok dla 40-letniego pedofila

Jacek Wierciński
Jacek Wierciński
Wykorzystanie seksualne siedmiu chłopców w wieku 6-12 lat i kilkuletniej dziewczynki oraz kręcenie i posiadanie pornografii dziecięcej zarzucili śledczy Markowi M. 40-latek, skazany właśnie prawomocnym wyrokiem, nim został złapany był animatorem kultury, a wcześniej dziennikarzem radiowym.

- Przecież on ma żonę i troje małych dzieci! To nie może być prawda! - mówili znajomi Marka M. tuż po jego zatrzymaniu przez policję w marcu 2017 roku. 38-letni wówczas animator kultury, sportu i rekreacji, a dawniej dziennikarz współpracujący z dwoma ogólnopolskimi radiostacjami trafił wtedy do tymczasowego aresztu, a rok później zasiadł na ławie oskarżonych.

Na liście zarzutów - jak mówią śledczy - znalazło się aż 35 drastycznych przestępstw o charakterze pedofilskim, których M. dopuszczać miał się „cyklicznie” w okresie od sierpnia 2015 do października 2016 roku. Polegały one na podstępnym - czasem w oparciu o podawane dzieciom środków odurzających, wykorzystywaniu seksualnym 6-12-letnich chłopców i kilkuletniej dziewczynki.

- Zdarzenia te utrwalał przy użyciu telefonu komórkowego - mówi o czynach uznanych za „utrwalanie treści pornograficznych z udziałem małoletnich” prokurator Ewa Bialik, rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej, która dodaje: - Na zabezpieczonych w miejscu zamieszkania mężczyzny nośnikach elektronicznych ujawniono ponadto kilkaset plików zawierających treści pornograficzne z udziałem dzieci.

Zdjęcia i nagrania udało się odzyskać i odtworzyć, mimo że M. wcześniej „wyczyścił” z nich komputer. Jak się dowiedzieliśmy jeszcze na etapie śledztwa, by zdobyć zaufanie, mężczyzna miał podszywać się pod działacza bydgoskiej fundacji niosącej pomoc dzieciom biednym i poszkodowanym przez los. Miał też otworzyć park zabaw dla dzieci.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku, do którego wpłynęły apelacje zarówno obrony, jak i oskarżenia zdecydował się uwzględnić te drugie tylko, jeśli chodzi o wymiary jednostkowych kar. W zasadniczej części podtrzymał wyrok orzeczony wcześniej przez Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, czyli 25 lat pozbawienia wolności. Tę karę niespełna 40-latek „odsiedzieć” ma w systemie terapeutycznym.

- Oprócz wieloletniego więzienia wobec Marka M. orzeczono zakaz kontaktowania się oraz zbliżania do pokrzywdzonych, a także środek karny w postaci dożywotniego zakazu zajmowania stanowisk, wykonywania zawodów oraz działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi - relacjonuje prok. Ewa Bialik.

Zastrzega równocześnie, że już po odbyciu kary, sąd nakazał umieszczenie mężczyzny w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym dla sprawców przestępstw przeciw wolności seksualnej, popełnionych w związku z zaburzeniem preferencji seksualnych.

KRYMINALNE POMORZE - POLECAMY:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki